Lecha Wałęsę przyłapano pod kościołem. Nie przeszedł obojętnie obok dziewczyny
Były prezydent Lech Wałęsa zawsze dobrze wypowiadał się w kwestii wiary i członków kościoła. Zawsze jednak liczą się czyny, a test na "dobrego człowieka" były prezydent zdał bez problemu. Wszystko stało się w niedzielę w drodze na mszę...
Lech Wałęsa nigdy nie ukrywał, że jest osobą wierzącą. Dlatego też nikogo nie dziwi jego obecność na niedzielnej mszy. Były prezydent został przyłapany przez paparazzich podczas wejścia do świątyni. Wtedy, tuż przed drzwiami stało się coś, czego pewnie niewielu by się spodziewało! Lech Wałęsa mówi wiecznie o tym, że jako emeryt dostaje za mało pieniędzy, a jego żona Danuta je tylko "trwoni".
Być może starsi czytelnicy pamiętają słynny długopis Lecha Wałęsy ze zdjęciem Karola Wojtyły. Polacy byli wówczas wyjątkowo dumni, że rodacy piastują tak ważne historycznie stanowiska. Nic dziwnego, że ostatnie słowa ludzi mediów dotyczące papieża mocno zbulwersowały noblistę, który postanowił bronić jego dobrego imienia.
W niedzielę pod kościół były prezydent przyjechał czarną limuzyną, z którego najpierw wysiadł (najprawdopodobniej) ochroniarz. Lech Wałęsa miał na sobie grafitową skórzaną kurtkę a pod spodem koszulę z ulubionym słowem "konstytucja" i "solidarność" - do tego miał doczepioną plakietkę z flagą Ukrainy. Całość szarego ubioru dopełniły szare spodnie w kant i biało-szare tenisówki z neonową wstawką. Na głowie miał zimową czapkę z daszkiem, na nosie okulary, a w dłoni książeczkę do modlitwy.
Zanim były prezydent wszedł do świątyni, zaczepiła go siedząca na schodach dziewczyna...
Dziewczyna w jeansach i czarnej kurtce siedziała na schodach i przed sobą miała stojący na ziemi pojemniczek po serku. Wyciągnęła do Lecha Wałęsy rękę z prośbą o pomoc i rzucenie paru groszy.
Były prezydent bez wahania wyciągnął z kieszeni banknot (nie wiadomo o jakim nominale). Wyraźnie wzruszony poszedł do świątyni, gdzie mój pomodlić się w spokoju.
Można powiedzieć, że podzielił się pieniędzmi, choć sam niewiele ma (jego emerytura to "tylko" 12 tysięcy, co to jest!). Oczywiście pewnie nie były to kwoty, które mogłyby doprowadzić Wałęsę do bankructwa, o którym tak często sam wspomina. Liczy się jednak dobry gest!
Zobacz też:
Danuta Wałęsa i Lech Wałęsa u Elżbiety II. W jej kreacji uwagę zwraca jeden element
Wnuk Lecha Wałęsy trafił do więzienia. Wyjawili, jaką obietnicę złożył wychowawcy
Elektryk u królowej Elżbiety II. Lech Wałęsa przewidział pożar w pałacu Windsorów
Wałęsa zaatakowany przez Rosjan. Wymowna odpowiedź byłego prezydenta. "To oznacza, że trafiam"
Michał Żebrowski o Lechu Wałęsie. Dodał krótki komentarz do obecnej sytuacji prezydenta