Ledwie Borkowski odwołał ślub, a tu takie wieści. Ukochana podała już termin
Jacek Borkowski poślubił swoją ukochaną tuż przed Bożym Narodzeniem. Zakochani zdecydowali się przypieczętować swoją miłość w urzędzie stanu cywilnego, natomiast od początku planowali także ślubować sobie przed ołtarzem. Mieli już nawet wybrany konkretny termin, nieoczekiwanie jednak wszystko się zmieniło. Aktor wyjawił szczegóły.
Jolanta Popławska jest czwartą żoną popularnego aktora, Jacka Borkowskiego. Zakochani poznali się podczas jednego z koncertów aktora i od razu wpadli sobie w oko. Potem wszystko potoczyło się błyskawicznie.
"A na co ja mam czekać?! Ile mi jeszcze tego życia zostało? Mam spędzać je sam i w niepewności? To nie dla mnie. Spotkałem kobietę idealną i szybko się oświadczyłem" - mówił Borkowski w rozmowie z "Super Expressem".
Borkowski i Popławska nie tracili więc czasu i kilka dni przed zeszłorocznym Bożym Narodzeniem ślubowali sobie miłość w urzędzie stanu cywilnego. Na uroczystości nie mogło zabraknąć ich najbliższych: rodziny, przyjaciół, oraz ukochanych yorków.
"Jak brać ślub to z wszystkimi domownikami i na wesoło" - mówił "Faktowi" szczęśliwy aktor.
Para szybko zaplanowała kolejną ceremonię - 22 czerwca mieli wziąć ślub kościelny. Nieoczekiwanie jednak wszystko uległo zmianie. Był ku temu konkretny powód.
Niestety, niedawno okazało się, że Jacek Borkowski i Jolanta Popławska musieli nieco zmienić swoje wielkie ślubne plany. Pierwszy powód, jak zdradził aktor, okazał się dość prozaiczny. Małżonkowie skupiają się aktualnie na wsparciu najmłodszej córki Borkowskiego, Magdaleny, którą czekają egzaminy do szkoły teatralnej. Mocno kibicowali jej także podczas matury.
"To już moja czwarta matura, bo po własnej wspierałem też moje dzieci: Karolinę i Jacka juniora. Teraz pora na Madzię. Wiem, że sobie poradzi. Powoli szykuje się też do egzaminów na studia aktorskie" - relacjonował dumny tata w rozmowie z "Rewią".
Nic więc dziwnego, że w tej sytuacji zakochanym zabrakło czasu i energii na planowanie ceremonii i wesela.
"Nie mamy na to zupełnie czasu. Kto by miał do tego głowę. Wybieranie strojów, restauracji i zamawianie kościoła, to wszystko musi trwać" - mówiła "Rewie" Jolanta.
Teraz okazuje się, że zakochani mieli jeszcze jeden powód do wprowadzenia zmian w ślubnych planach. Uroczystość, która pierwotnie miała się odbyć w Warszawie, została przeniesiona do Krakowa. Małżonkowie przemyśleli sobie wszystko jeszcze raz i uznali, że tak będzie po prostu łatwiej.
"Mam rodzeństwo, przyjaciół, ponad pięćdziesięciu gości jest z Krakowa. Stwierdziliśmy, że najstarsza córka Jacka Karolina i jej mąż czy jego znajomi z "Klanu" mogą po prostu dojechać. Logistycznie będzie nam łatwiej tam zorganizować ślub i wesele niż ściągać wszystkich do stolicy" - tłumaczyła ShowNewsowi żona aktora.
Jacek Borkowski i Jolanta Popławska mają już wybraną datę wesela. Ponownie postawili na 22, jednak tym razem padło na wrzesień. Ceremonia ma się odbyć w krakowskiej bazylice. Trzymamy kciuki, aby tym razem już nic nie stanęło zakochanym na przeszkodzie.
Zobacz także:
Najpierw Borkowski ogłosił odwołanie ślubu, a teraz to. Nie próżnują
Dopiero co Jacek Borkowski brał ślub, a tu takie pilne wieści od żony. Nagle oficjalnie ogłosiła
Jacek Borkowski nie zwalnia tempa. Ledwie gruchnęły wieści o ślubie, a teraz pokazali takie zdjęcia