Ledwie Hakiel został ojcem, a już takie doniesienia. To nie były plotki
Marcin Hakiel i jego ukochana Dominika Serowska niedawno zostali rodzicami. Wielkie poruszenie wywołało imię ich synka... Romeo. Teraz wszystko wskazuje na to, że niemniejsze kontrowersje może wzbudzić cena wózka z którym tancerz był widziany na ulicach Warszawy. Jest tak, jak ludzie myśleli.
Związek Marcina Hakiela i Dominiki Serowskiej rozwijał się w ekspresowym tempie. Ledwie oswoiliśmy się z myślą, że tancerz ma nową ukochaną, a już gruchnęły wieści o ciąży. Od pewnego czasu były mąż Kasi Cichopek i jego nowa ukochana są już szczęśliwymi rodzicami.
Celebryta z partnerką wybrali dość nietypowe imię dla swojego syna, nazwali go Romeo, co wywołało wielkie poruszenie wśród internautów, którzy chętnie i burzliwie komentowali ten wybór w sieci. Dominika Serowska w końcu powiedziała dość i odpowiedziała krytykom.
"Krzywdą jest imię, które ma 90 proc. populacji" - napisała bez ogródek.
Teraz, gdy wydaje się, że fani Hakiela i Dominiki oswoili się już z imieniem chłopca, to celebryta dostarczył im kolejny powód do złośliwych komentarzy. Tancerz i jego narzeczona byli widziani na mieście z wózkiem za grube tysiące złotych. Jednak oni nie musieli za niego płacić.
Młodzi rodzice mogą bowiem w ramach współpracy sprawdzić, jak sprawuje się wózek jednej z najlepszych marek. To oznacza, że dzięki swoim zasięgom w internecie, nie musieli płacić kilku tysięcy złotych. Wózek tego typu to bowiem wydatek ok. 3500 zł.
"Pierwsze spacery mamy już za sobą..." - napisała Dominika Serowska na Instagramie, wrzucając do sieci fotkę ze wspólnego spaceru z Romeo.
Tym razem w komentarzach same pochwały...
"Ale szczęście! Do zobaczenia maluszku!";
"Śliczny mały Hakielek, piękne, niezapominane chwile";
"Jesteście cudowni, a synek sama słodycz".
Czytamy pod postem.
Zobacz też:
Ukochana Marcina Hakiela ogłosiła tuż po Nowym Roku. To była kwestia czasu
Ukochana Hakiela miała już tego serdecznie dosyć. Wymowna reakcja