Ledwie ludzie zasiedli w amfiteatrze w Opolu, a tu takie zdarzenie. Publiczność niepocieszona
W piątkowy wieczór rozpoczął się 61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej w Opolu. Tegoroczna edycja miała dość niefortunny początek, a to ze względu na pogodę, która nieźle dała się we znaki. W Opolu bowiem wieczorem spadł obfity deszcz, który mógł nieco przeszkadzać w muzycznym widowisku.
W tym roku odbywa się 61. Edycja Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Jak co roku, nie brak kontrowersji z nim związanych. Wiele osób uznało wręcz za skandal, że nie zaproszono Maryli Rodowicz.
Są za to inni artyści. Pierwszego dnia na scenie odbywa się konkurs Premier, a tuż po nim zaplanowano recital Michała Bajora. Tuż po 23:00 z kolei będzie można posłuchać piosenek Czesława Niemena w wykonaniu młodych artystów, a to w ramach opolskich Debiutów.
W opolskim amfiteatrze zawsze zbierają się tłumy osób, którzy chcą posłuchać na żywo koncertów. Pozostali muszą się zadowolić transmisją w TVP i wygląda na to, że ci drudzy wyszli dziś na tym lepiej.
Choć ulewne deszcze o tej porze roku to nic nowego, osoby, które zakupiły bilety na 61. KFPP w Opolu liczyły zapewne, że posłuchają muzyki na żywo w sprzyjających okolicznościach.
Tymczasem już na początku lunął deszcz, który skutecznie uniemożliwił rozkoszowanie się dźwiękami. Biorąc pod uwagę, że wiele osób nie siedziało pod zadaszeniem, jedynym wyjściem było rozłożenie parasoli i założenie płaszczy przeciwdeszczowych.
Jakby tego było mało, wiał również porywisty wiatr i choć warunki atmosferyczne nie wpłynęły na same występy, to zgromadzeni w opolskim amfiteatrze mają powody do narzekania.
Zobacz też:
Jeżowska ujawniła prawdę o przyjaźni z Piaskiem. Mało kto o tym wiedział...
Andrzej Piaseczny odebrał statuetkę z rąk Niny Terentiew. Padły wzruszające słowa
Wyszedł na jaw sekret kariery Andrzeja Piasecznego. Artysta żadnej pracy się nie boi