Ledwie straciła ukochanego męża, a teraz padły takie słowa. Marzena Trybała wzruszyła Polaków do łez
W ubiegłym miesiącu do wielbicieli polskich seriali dobiegły smutne wieści o śmierci 83-letniego Jana Grebera. W żałobie po kultowym aktorze przebywa od tego czasu jego żona - Marzena Trybała. Gwiazda "Barw szczęścia" po raz pierwszy od tych smutnych wydarzeń zabrała głos. Jej słowa chwytają za serce.
Jan Greber i Marzyna Trybała przeżyli razem ponad 40 lat szczęścia. Choć dzieliło ich aż 11 lat różnicy, to byli niezwykle zgodnym małżeństwem. Choć Greber zasłynął rolami w takich produkcjach jak "07 zgłoś się" i "Lalka", to na pewnym etapie zrezygnował z dalszej kariery, by Trybała mogła się rozwijać i by byli razem szczęśliwi. Żona nie ukrywała potem w wywiadach, że gdyby nie ten gest, pewnie dawno by ze sobą zerwali. Zamiast tego pięknie się starzeli z miłością u boku, aż do sierpnia 2023 roku. Właśnie wtedy Jan Greber zmarł w wieku 83 lat.
Zasłużonego aktora pożegnali koledzy ze Związku Artystów Scen Polskich, przyjaciele, znajomi, studenci i widzowie pamiętający jego występy na ekranie i na scenie. Wyrazy gorącego współczucia płynęły też pod adresem Marzeny Trybały, ale gwiazda "Barw szczęścia" początkowo nie zabierała głosu publicznie. Co było oczywiście jak najbardziej zrozumiałe. Ten stan rzeczy uległ jednak właśnie zmianie.
Jak mogliśmy przeczytać, Jan Greber zmarł z powodu problemów z sercem. Tuż przed śmiercią trafił na Odział Kardiologii szpitala w Międzylesiu. Tam zajęli się nim wysokiej klasy specjaliści, ale niestety 83-letniego artysty nie udało się uratować. Marzena Trybała najwyraźniej mocno doceniła jednak starania medyków. W dziale nekrologów "Gazety Wyborczej" ukazał się tekst, w którym aktorka dziękuje im za ich starania:
"Podziękowanie Personelowi Oddziału Kardiologii szpitala w Międzylesiu, Pani Ordynator, wspaniałym lekarzom, paniom pielęgniarkom, ratownikom, opiekunom medycznym i paniom sanitariuszkom za opiekę, ciepło, okazane serce i serdeczność, którą otoczyli mojego Męża Janka Grebera i mnie z całego serca gorąco dziękuję. Marzena Trybała" - możemy przeczytać w oświadczeniu.
Nie sposób zaprzeczyć, że te słowa chwytają za serce.
Zobacz też: