Ledwo wyszła za mąż, a już mierzy się z aferą. Tak zareagowała Gawryluk…
Ewa Gawryluk (56 l.) w sobotę poślubiła Piotra Domanieckiego, z którym zaczęła spotykać się po rozwodzie z Waldemarem Błaszczykiem. Gdyby sama aktorka nie pochwaliła się zdjęciami na Instagramie, o tym, że zmieniła stan cywilny, wiedzieliby tylko najbliżsi. Mimo to fani nie są zachwyceni sposobem, w jaki to zrobiła. Gawryluk tak skomentowała żale…
Ewa Gawryluk przygotowania do drugiego w swoim życiu ślubu udało się utrzymać w ścisłej tajemnicy. Dopiero po kameralnej ceremonii, która odbyła się w Urzędzie Stanu Cywilnego, pokazała na Instagramie migawki z uroczystości.
Z podpisu, który zamieściła pod relacją można było wywnioskować, kto jest jej wybrankiem. Gawryluk napisała krótko i na temat:
„A teraz na serio…Państwo Domanieccy…”
Dzięki temu, że wymieniła nazwisko męża, stało się jasne, że aktorka należy do osób stałych w uczuciach. To właśnie z Piotrem Domanieckim, byłym trenerem Legii, obecnie związanym ze Stalą Stalowa Wola, zaczęła się spotykać po rozwodzie z Waldemarem Błaszczykiem.
Byli parą przez 22 lata, jednak pod koniec 2021 postanowili się rozstać. Przesłali wtedy do „Dzień Dobry TVN” specjalne oświadczenie, w którym zapewniali, że wciąż łączą ich dobre relacje i wzajemny szacunek, dlatego nie pozwolą mediom ani plotkarzom, by ich poróżnili.
Piotr Domaniecki był pierwszym i, jak się właśnie okazało, jedynym mężczyzną, z którym Gawryluk spotykała się po zakończeniu pierwszego małżeństwa. Zresztą dość długo udawało jej się utrzymać nową miłość w sekrecie. Wiosną tego roku, przyciśnięta do muru przez „Super Express”, wyznała zdawkowo:
„Zdecydowanie jestem stała w uczuciach… Moje serce obecnie jest zajęte”.
Zapytana o plany dotyczące nowego związku, uciekła w dywagacje filozoficzne. Jak wyjaśniła:
"Nic nie jest dane na całe życie, więc niczego nie można być pewnym".
Dopiero teraz, z perspektywy czasu, można się domyślać, że wypowiadając te słowa musiała mieć już zarezerwowany termin w USC i zaproszenia rozesłane.
Gdyby sama nie pokazała zdjęć ze ślubu Instagramie, sprawa mogłaby się nigdy nie wydać. Mimo to fani kręcą nosem. Zamieszczona na Instagramie migawka zdjęć spotkała się z krytyką. Jak zaważyła uszczypliwie jedna z komentujących osób:
„Trzeba było szybciej nagrać lub w ogóle nic nie pokazywać”.
Jak się okazało, ślub wprawił Gawryluk w tak wyśmienity humor, że nawet złośliwość fanów nie jest w stanie go zaburzyć. Odpowiedziała z humorem:
„Przepraszam, proszę wybaczyć, przy następnym ślubie będzie dokładnie tak jak Pani sobie życzy. Pozdrawiam”.
Na to, znając kochliwość Gawryluk, wystarczy poczekać tylko jakieś 25 lat…
Zobacz też:
A jednak to nie były plotki o związku z Piotrem. "Moje serce jest zajęte"
Połączyło ich gorące uczucie. Nagle całe życie Ewy Gawryluk legło w gruzach
Gawryluk potajemnie wyszła za mąż. Strasburger zażartował po ceremonii