Legenda TVP wraca na Woronicza. Wcześniej pracował dla nich przez 36 lat
W ostatnich tygodniach na Woronicza przewinęło się mnóstwo powracających pracowników. W TVP ponownie występują m.in. Maciej Orłoś czy Grzegorz Nawrocki, a to jeszcze nie koniec głośnych transferów. Według najnowszych doniesień stacja ponownie nawiąże współpracę z jedną ze swoich absolutnych legend - Andrzejem Fidykiem.
Rozpoczęte w połowie grudnia zmiany w TVP wciąż się rozkręcają i to nie tylko z powodu kłopotów związanych z ustaleniem właściwych władz i osobą likwidatora. W połowie stycznia doszło jednak do prawdopodobnie przełomowego momentu, jakim jest dyscyplinarne zwolnienie byłych dyrektorów Telewizyjnej Agencji Informacyjnej i zakończenia blokady budynku, skąd wcześniej nadawano "Teleexpress" i "Panoramę". Gigantyczna wymiana kadr siłą rzeczy sprawiła, że kolejna ekipa musiała zacząć swoją pracę od szukania następców.
Wspomniane programy informacyjne, podobnie jak "19:30", która zastąpiła "Wiadomości", poszły na pierwszy ogień. W "Teleexpressie" na powrót zagościł Maciej Orłoś, a chwilę później doszło też do wymiany lektorów. Z kolei nowym szefem "Panoramy" został Jarosław Kulczycki. Na tym oczywiście zmiany w TVP się nie zakończyły, bo w mediach huczy też od przetasowań w "Pytaniu na śniadanie". Ponadto ssporo nowych programów (i co za tym idzie również innych prowadzących) pojawiło się w TVP Info.
Newsem dnia w kontekście Telewizji Polskie jest jednak z pewnością inny powrót, który nastąpił po ośmiu latach. Tyle czasu na Woronicza nie był widziany Andrzej Fidyk, czyli człowiek odpowiedzialny przez ponad trzy dekady za dokumenty TVP. Jak podają Wirtualne Media, mamy więc do czynienia z reaktywacją prawdziwej legendy.
Andrzej Fidyk po raz pierwszy zagościł w Telewizji Polskiej w 1980 roku. Na początku pracował jako kierownik produkcji, a następnie przeniósł się do Redakcji Reportażu i Dokumentu. Od 1996 aż do 2016 roku zarządzał redakcją dokumentów w TVP1. Z publicznym nadawcą rozstał się za porozumieniem stron, ale w związku z następującymi wtedy masowo zmianami w stacji.
Fidyk ma swoim koncie szereg produkcji uznawanych za niepodważalną klasykę telewizyjnego dokumentu. Chodzi o takie filmy jak "Defilada", "Prezydent" czy "Taniec trzcin". Jest laureatem wielu prestiżowych festiwali filmowych. Od teraz pokieruje redakcją dokumentu w biurze programowym TVP.
Zobacz też:
Znany dziennikarz wraca do TVP Info. Ma być jedną z gwiazd