Lena Dunham usunęła macicę
Lena Dunhan (31 l.), twórczyni słynnego serialu "Dziewczyny", poddała się histerektomii, czyli zabiegowi usunięcia macicy. O powodach opowiedziała na łamach amerykańskiego "Voque'a".
Gwiazda od dawna zmagała się z endometriozą, schorzeniem polegającym na tym, że komórki błony śluzowej macicy zamiast opuścić organizm, wędrują w jego głąb, tworząc guzki i krwawiąc.
Z powodu tej przypadłości wielokrotnie była hospitalizowana, skarżyła się na uporczywy ból. Rok temu, słaniając się na nogach, odwieziona została karetką z gali Met w Nowym Jorku.
"Mam przegrodę biegnącą w dół, co oznacza, że moje miesięczne krwawienie cofa się i mój brzuch wypełnia się krwią. A jeden z moich jajników osiadł na mięśniach wokół nerwów krzyżowych, które pozwalają nam chodzić" - zdradziła aktorka.
Decyzja o usunięciu macicy wraz z szyjką była więc konieczna. Teraz badaniom poddawane będą jajniki aktorki. Po operacji 31-latka nie może mieć dzieci. W wywiadzie wspomina jednak o adopcji.
"Wcześniej czułam, że nie mam wyboru. Ale teraz, po wizytach u lekarza, wiem, że go mam. Zaraz przejdę badania, by sprawdzić, jak się mają moje jajeczka, czy w ogóle są jeszcze w jajnikach. Jeśli nie, adopcja też jest bardzo ekscytująca i będę ją realizowała jak tylko będę mogła" - przyznała.