Lenska wcale nie chciała wyjść za Cieszyńskiego. Do ożenku przekonała ją koleżanka
Gdy Alżbeta Lenska po raz pierwszy spotkała Rafała Cieszyńskiego, pomyślała, że to chłopak, z którym z całą pewnością nie chciałaby iść przez życie. Przez dwa lata ignorowała zaloty aktora i gdyby nie przyjaciółka, która poradziła jej, żeby jednak dała mu szansę, pewnie nigdy nie zdecydowałaby się z nim związać. Odkąd w 2007 roku podczas podróży do Las Vegas powiedzieli sobie „tak”, nawet przez moment nie żałowała, że posłuchała koleżanki.
To, że w jej życiu pojawi się starszy o kilka lat brunet, który sprawi, że będzie bardzo szczęśliwa, wróżka przepowiedziała Alżbecie Lenskiej, gdy ta była jeszcze licealistką.
"Długo czekałam na tego chłopaka z wróżby, ale w końcu się doczekałam i dziś nie wyobrażam sobie życia bez niego" - wyznała aktorka, opowiadając o początkach swojego związku z Rafałem Cieszyńskim.
Alżbeta i Rafał poznali się w 2005 roku na planie serialu "Anioł Stróż". On był już wtedy znany z wielu ról, ona dopiero zaczynała swoją przygodę z aktorstwem. Podobno na widok 24-letniej wówczas modelki Rafał aż zaniemówił z wrażenia. "Zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia. Często po zdjęciach kombinował, co zrobić, żeby być blisko" - wspominała w rozmowie z "Vivą!", dodając, że wcale nie zamierzała dać mu szansy.
Lenska nie kryje, że wydawało się jej, że mężczyzna, który przyjeżdża na plan kabrioletem, ma wyżelowane włosy, lubi eksponować swe imponujące bicepsy i wygląda jak latynoski macho, nie jest odpowiednim kandydatem na partnera, u boku którego mogłaby iść przez życie.
"Pomyślałam, że kobiet musi mieć na pęczki. Dlatego dość długo trzymałam go na dystans" - opowiadała w wywiadzie dla "Faktu".
Rafał nie dawał jednak za wygraną i wciąż ją adorował. W końcu, po pół roku, jedna z przyjaciółek poradziła Alżbecie Lenskiej, żeby albo dała mu szansę, albo odprawiła go z kwitkiem. Postanowiła zaryzykować.
"Chyba się bałam, że jak spróbujemy ze sobą być, to już tak zostanie. I zostało" - żartowała na łamach "Vivy!".
W dniu 25. urodzin Alżbety Rafał zaprosił ukochaną do kina, w którym - jak się okazało - czekali na nich wszyscy ich przyjaciele. Kiedy zgasło światło, aktorka zobaczyła na ekranie swoją uśmiechniętą twarz.
"Rafał nakręcił i zmontował film o mnie, a po projekcji uklęknął przede mną i poprosił, bym została jego żoną" - opowiadała "Vivie!", wspominając ten dzień.
Wtedy już była pewna, że chce spędzić z nim całe życie. Wkrótce potem oboje pojechali w podróż do Ameryki. Będąc w Las Vegas, uznali, że powinni skorzystać z okazji, że znajdują się w światowej stolicy ślubów.
"Do White Wedding Chapel pojechaliśmy tak, jak staliśmy. Ja w klapkach i sukience plażowej, Rafał w strasznych gaciach w kwiatki. Do Polski wróciliśmy jako małżeństwo" - wspominała Alżbeta w wywiadzie dla "Vivy!".
"Tak naprawdę mężem i żoną zostaliśmy jednak dopiero rok później" - dodała.
W 2008 roku aktorska para stanęła przed ołtarzem w kościele św. Anny na Krakowskim Przedmieściu. Ten moment oboje uważają za początek bycia razem na dobre i na złe.
Pierwsze dwa i pół roku po ślubie Aneta i Rafał mieli tylko siebie i nie rozstawali się nawet na chwilę. Ich wspólne życie wcale jednak nie przypominało sielanki. Rafał dość szybko zauważył, że Alżbeta rzadko się uśmiecha, narzeka na wszystko, coś niepokojącego się z nią dzieje. W końcu odkrył, że jego żona nie radzi sobie z problemami, jakie stawia przed nią życie.
"Wysłał mnie na terapię, która pozwoliła mi ujarzmić moje lęki. Do dziś walczę z pewnymi traumami wyniesionymi z rodzinnego domu. To dlatego, że sama mam duże braki z dzieciństwa, bardzo chcę być jak najlepszą mamą" - wyznała w rozmowie z "Aleteią".
Po raz pierwszy zostali rodzicami w maju 2011 roku. Dokładnie dwa lata później, w maju 2013 roku, ich córeczka Zosia przestała być jedynaczką i doczekała się brata Antoniego. Wychowanie dzieci stało się dla Alżbety misją. Postanowiła nawet ograniczyć swoją zawodową aktywność, by móc spędzać z córką i synem jak najwięcej czasu. Przyjmowała jedynie niewielkie role, żeby - jak żartowała - nie wypaść z gry, ale tak naprawdę liczyli się dla niej tylko Zosia i Antek.
Doszło do tego, że w pewnym momencie Rafał poczuł się odstawiony na boczny tor. "W natłoku codziennych obowiązków, opieki nad dziećmi można oddalić się od siebie" - stwierdziła Alżbeta na łamach "Aletei".
Aktorka na szczęście w porę dostrzegła, że jej mąż coraz częściej szukał satysfakcji poza domem i znalazła sposób na uratowanie ich małżeństwa - zaczęła po prostu zapraszać męża na randki.
Uczucie, jakie w 2005 roku połączyło Alżbetę i Rafała, 16 maja 2018 roku wystawione zostało na poważną próbę. Tego dnia aktorkę nagle dopadł przeraźliwy ból głowy. Mąż zawiózł ją do szpitala. Okazało się, że konieczna jest natychmiastowa operacja mózgu.
"Prosimy o modlitwę" - napisał Rafał na Instagramie.
Alżbeta pożegnała się z nim przed wyjazdem na salę operacyjną, kazała mu ucałować dzieci i - w razie, gdyby się nie obudziła - znaleźć kobietę, która zaopiekuje się nim i ich wspólnymi dziećmi.
"Przez chwilę myślałam po prostu, że to koniec, że wszystko, co mogłam zrobić na ziemi, już zrobiłam. Na szczęście Pan Bóg dał mi drugie życie" - opowiadała Lenska "Vivie!".
Po wyjściu ze szpitala Alżbeta oświadczyła się mężowi i poprosiła, by odnowili małżeńską przysięgę, co stało się w 10. rocznicę ich ślubu kościelnego.
Alżbeta i Rafał zdają sobie sprawę, że po 16 maja 2018 roku każdy dzień, jaki dane jest im spędzić razem, to prezent od losu.
Zobacz też:
Rafał Cieszyński pozuje z córką. Zosia wygląda jak kopia znanej mamy
Jak mieszkają Alżbeta Lenska i Rafał Cieszyński? Jest przestronnie i elegancko
