Łepkowska ostro o koncercie "Solidarni z Ukrainą": "To nie czasy, by zarabiać na wojnie!"
Ilona Łepkowska (67 l.) odniosła się do afery, która wybuchła między Justyną Steczkowską a Edytą Górniak po koncercie "Solidarni z Ukrainą". Najsłynniejsza scenarzystka polskich seriali nie kryje wzburzenia postawą celebrytów, którzy w jej opinii, nie powinni bogacić się w tych trudnych czasach. Czy Ilona Łepkowska ma rację?
Emocje po niedzielnym koncercie Telewizji Polskiej "Solidarni z Ukrainą" nadal nie opadły. Niesnaski między Edytą Górniak a Justyną Steczkowską na temat honorariów dla występujących charytatywnie artystów skutecznie podgrzały atmosferę wokół imprezy. Oburzającą sytuację postanowiła skomentować Ilona Łepkowska.
Królowa polskich seriali na prośbę "Faktu" zgodziła się wyrazić swoje zdanie. W jej opinii, przyjęcie wynagrodzenia za występ w szlachetnej sprawie jest oburzający.
Przypomnijmy, że wczoraj wybuchła afera między Justyną Steczkowską a Edytą Górniak, które za pośrednictwem internetowej przepychanki, próbowały dowieść, która ma rację. Konflikt rozpoczął się w momencie, gdy Justyna podczas niedzielnego koncertu zapowiedziała na wizji, że odda swoje honorarium na rzecz ukraińskich dzieci. Ta dobroduszność wokalistki nie wszystkim przypadła do gustu. Okazało się, że Maryla Rodowicz, Natasza Urbańska i Edyta Górniak miały zarobić na "charytatywnym" występie niebagatelne kwoty.
Ta informacja wyprowadziła Edytę Górniak z równowagi do tego stopnia, że piosenkarka groziła artystce spotkaniem w sądzie. Obie diwy pozwoliły sobie na ostrą wymianę zdań na social mediach, o czym pisaliśmy (tutaj). Ostatecznie Justyna Steczkowska zaproponowała Edi rozejm i celebrowanie sukcesu, jakim było zebranie ogromnej kwoty na rzecz pomocy Ukrainie.
Zobacz też:
Majka Jeżowska ostro o współpracy z TVP! Nie liczy na powrót do programu
Niespokojna noc w Kijowie. Potężne eksplozje w centrum miasta