Lesz uciekła do USA przed rodzicami
Natalia Lesz usiłuje nam wmówić, że jest niezależną od pieniędzy ojca, samodzielną kobietą.
27-letnia Natalia Lesz w wieku 15 lat porzuciła warszawski dom rodzinny i wyjechała do Stanów Zjednoczonych. W rozmowie z magazynem "Super Express TV" zdradza powody tamtej decyzji:
"Nie układało mi się z rodzicami. Gdy miałam 15 lat, moje autorytety zaczęły się zmieniać. Spakowałam walizki i poleciałam do Stanów. Sama. Nie znałam tam nikogo" - podkreśla.
Wraz z nią poleciały jednak pieniądze tatusia: "Będąc w szkole i na studiach, czyli mając wizę studencką, nie miałam prawa legalnie pracować, więc finansowo pomagali mi rodzice. (...) Chciałam udowodnić rodzicom, nauczycielom, że nie jestem grzeczną i zależną od innych dziewczynką".
Czy nie widzicie w powyższej wypowiedzi pewnej sprzeczności?
Jednak mimo że Natalia chętnie przyjmuje rodzicielskie wsparcie materialne, nie ma dobrego kontaktu z ojcem. Mówi:
"Od kiedy wyjechałam z Polski, mamy bardzo luźny kontakt. (...) [Teraz] jest o wiele lepiej, ale do dziś borykamy się ze znalezieniem zdrowych granic niezależności".