Lewandowscy w obstawie ochroniarzy przybyli do śniadaniówki! "Warto mówić o tym, że się pomaga"
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski pojawili się w "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć, jak pomagają Ukraińcom. "Warto mówić o tym, że się pomaga. Wiele osób twierdzi, że to chwalenie się. Ale są sytuacje, że im dłużej i więcej się o tym opowiada, to ta pomoc może być jeszcze większa" - podkreślał sportowiec.
Anna Lewandowska i Robert Lewandowski podjechali na róg Hożej i Marszałkowskiej czarną limuzyną z szoferem. Towarzyszyła im menedżerka i dwóch ochroniarzy, którzy dbali o ich bezpieczeństwo i przeganianie natrętów.
Anna Lewandowska postawiła na stylowy elegancki garnitur oraz wysokie szpilki. Robert Lewandowski zaprezentował się na sportowo: w granatowej kurtce, beżowych spodniach i białych butach.
Para była gościem specjalnym niedzielnego odcinka, który prowadzili Małgorzata Ohme i Filip Chajzer.
Lewandowscy opowiadali o tym, jak pomagają Ukraińcom, którzy w wojnie z Rosją stracili nie tylko domy, ale i swoich bliskich.
Trenerka mówiła, że jest osobą "bardzo emocjonalną" i nie może oglądać telewizji. Zabrania również tego swoim córkom: Klarze i Laurze.
Para podkreślała, że kilka lat temu była w obozie dla uchodźców w Jordanii i zdaje sobie sprawę, czym tak naprawdę jest wojna. Wierzy, jak wielu, że konflikt szybko się zakończy. Decyzja, by nie grać z Rosją, była dla Lewandowskiego jako kapitana oczywista.
Na koniec Lewandowski został zapytany o zerwaniu kontraktu ze światową marką. Piłkarz nie chciał dalej reklamować firmy, która wspiera Rosję.
Zobacz też:
Tak mieszkają Lewandowscy. Mają piękny dom na Mazurach