Lewandowska wyjawiła, co się z nią działo. W sieci spekulacje o… udziale w "Azja Express"
Anna Lewandowska powoli wraca na Instagram po kilkunastodniowej przerwie. Żona Roberta wprawdzie jeszcze nie zdecydowała się przemówić, ale za to uchyliła rąbka tajemnicy na temat swojego tajemniczego wyjazdu. W sieci pojawiły się natomiast spekulacje, że wyprawa ma związek z programem „Azja Express”…
Anna Lewandowska przez lata obecności w social mediach przyzwyczaiła wszystkich do codziennych relacji oraz częstych wpisów i fotorelacji. Na jej profilu znajduje się ponad 8 tys. postów, które obserwuje prawie 5.5 mln osób.
Ostatni post sportsmenka zamieściła 5 sierpnia i potem zupełnie ucichła. Po kilku dniach fani zaczęli się niepokoić. Następnie ruszyła fala spekulacji, co też może się dziać z Lewandowską.
Robert Lewandowski również milczał, przez co plotki o powodach absencji Anny w social mediach zaczęły żyć własnym życiem. Po ponad tygodniu management "Lewej" wydał krótkie oświadczenie, informując, że powodem nieobecności na Instagramie są wakacje.
Te informacje potwierdziła w końcu sama zainteresowana, jednak nie była wówczas zbyt wylewna. W piątkowy wieczór postanowiła uchylić nieco więcej rąbka tajemnicy. Nie zdecydowała się jeszcze "przemówić", opublikowała natomiast krótki wpis na instastory.
Na zdjęciu widzimy ją z dużym plecakiem, jaki najczęściej zabiera się na dalekie wyprawy. Lewandowska pozuje pośród palm, a we wpisie informuje: "Właśnie wróciłam z wyprawy życia. Spełniłam swoje marzenie, czyli zrealizowałam podróż z plecakiem bez telefonu i internetu. Wróciłam naładowana z wyczyszczoną głową i gotowa na nowe wyzwania" - czytamy.
Dodała również podziękowania za troskę oraz wyrozumiałość.
Co ciekawe, w sieci momentalnie pojawiły się spekulacje, jakoby wspomniana wyprawa miała związek z programem "Azja Express", podczas którego uczestnicy nie mogą korzystać z telefonów, a zwłaszcza social mediów. Sama zainteresowana jednak nic na ten temat nie wspomina. Wiadomo jedynie, że w podróży nie była sama - towarzyszyła jej wieloletnia przyjaciółka, Ola Dec. To jeszcze bardziej podsyciło plotki o rzekomym udziale w "Azji...", gdyż jedną z zasad programu jest właśnie fakt, iż gwiazdy zabierają kogoś bliskiego do pary. Czy faktycznie panie wzięły udział w programie, czy wyjechały zupełnie prywatnie, dowiemy się za jakiś czas.
Zobacz też:
Co dzieje się z Anną Lewandowską? Wciąż nie ma wieści po nagłym zniknięciu. Fani zaniepokojeni
Nie tak kolorowo jak wszyscy myślą. Lewandowscy pokłócili się w restauracji
Ujawniła gigantyczne zarobki Lewandowskiej. Takiego wyniku nawet Robert mógł pozazdrościć