Lidka Kopania dogryza polskim wokalistkom: Utalentowane grzeją ławki, te mniej są z przodu
Lidka Kopania (39 l.) nie jest zachwycona sytuacją na polskim rynku muzycznym. Jej zdaniem kariery robią osoby mało utalentowane. Te, które naprawdę coś potrafią, "grzeją ławki".
Piosenkarka od lat próbuje zawojować polski show-biznes. Bezskutecznie. Związek z Robertem Jansonem, trzy albumy długogrające, start w eliminacjach do konkursu Eurowizji, rozbierana sesja dla "Playboya" i reklama rajstop, po której zazdrosne koleżanki z branży przypięły jej łatkę "rozbieralskiej". Wszystko na nic.
Piosenek Lidki próżno szukać na listach przebojów. Powód? O tym sama zainteresowana opowiada w najnowszym wywiadzie...
"Te najbardziej utalentowane osoby grzeją ławki, a osoby mniej utalentowane są z przodu" - mówi z żalem Kopania w rozmowie w WideoPortalem.
Pytana jednak, kogo ma na myśli, nabiera wody w usta. "Po prostu uważam, że niektórzy nie wiedzą o czym śpiewają i dla kogo. Tak uważam. Niestety".
Jej zdaniem utalentowane w Polsce są trzy panie: Kayah ("po prostu czapka z głowy"), jakaś Edyta (Górniak?) oraz "pani Beata Kozidrak, której wszyscy się czepiają". Na tym kończy, tłumacząc, że "jest cała masa utalentowanych osób, jednak nie ma ich na rynku".
Niektóre koleżanki z branży chyba się obrażą...