Lionel Messi zapowiedział, że pozywa do sądu Konsorcjum Dziennikarzy, a w nim "Gazetę Wyborczą"!
O "Panama Papers" ciągle jest głośno. Teraz do mediów dotarły kolejne sensacyjne wieści. Lionel Messi (28 l.) pozywa do sądu Międzynarodowe Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, w tym „Gazetę Wyborczą”. Piłkarz twierdzi, że został oczerniony.
Ostatnio głośno jest o tzw. "Panama Papers" ("Kwitach z Panamy"). Chodzi o dokumenty, które wyciekły z jednej z panamskich kancelarii. Dotarli do nich niemieccy dziennikarze, którzy do pracy włączyli media z innych krajów. Wszyscy oni działali pod okiem Międzynarodowego Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych, do którego należy m.in. "Gazeta Wyborcza".
Redaktorzy ze 109 redakcji na całym świecie ujawnili kulisy funkcjonowania rajów podatkowych. Przekazali listę nazwisk osób, które miały zakładać spółki w tropikach. Część z nich, według medialnych doniesień, miała dopuszczać się prania pieniędzy i ukrywania dochodów przed fiskusem.
W Polsce o sprawie pisała właśnie "Gazeta Wyborcza".
Na niechlubnej liście według jej dziennikarzy mają być także Polacy: Paweł Piskorski - lider Stronnictwa Demokratycznego, były prezydent Warszawy związany niegdyś z Platformą Obywatelską, Mariusz Walter - współwłaściciel Grupy ITI oraz Marek Profus - biznesmen i wydawca tygodnika "Piłka Nożna".
"Spośród 11,5 mln dokumentów, które badaliśmy, niektóre pośrednio lub bezpośrednio wskazują na to, że z rajów podatkowych korzystało 140 polityków i urzędników państwowych, w tym tuzin obecnych i byłych głów państw, gwiazdy świata sportu jak Lionel Messi" - można było wyczytać na łamach dziennika.
Według hiszpańskich mediów gwiazdor FC Barcelony oraz jego ojciec Jorge ogłosili, że pozwą do sądu konsorcjum 109 redakcji, do którego należy także gazeta Adama Michnika. Mężczyźni mają już dość oskarżeń o malwersacje finansowe. Tłumaczą, że są one nieprawdziwe, a "ci, którzy je publicznie stawiają, będą musieli odpowiedzieć za nie przed sądem".