Lipińska nie mogła powstrzymać łez. Marzy o niedzielach handlowych
Blanka Lipińska (38 l.) płakała z radości, kiedy usłyszała jakiego wyboru dokonali Polacy. Autorka "365 dni" liczy na to, że teraz nastąpi wiele zmian. Jej samej najbardziej brakowało jednego - handlowych niedziel. Oto dlaczego według celebrytki, powinno się je przywrócić.
Blanka Lipińska należy do grona gwiazd, które świętowały wyniki wyborów z 15 października 2023 roku. Autorka bestsellerowej książki "365 dni" opowiedziała Damianowi Glince, reporterowi Pomponika, jakie emocje towarzyszyły jej tamtego wieczoru.
Blanka Lipińska była na poniedziałkowym pokazie mody Paprocki i Brzozowski. W rozmowie z Pomponikiem opowiedziała, że bardzo przeżywała wybory. Popłakała się ze szczęścia, kiedy usłyszała wyniki.
"Zadzwoniłam około 20.00 do mojego taty, bo już byłam tak rozemocjonowana, że się rozpłakałam, ale gdybyś mnie zapytał, dlaczego, to bym Ci powiedziała, że nie mam zielonego pojęcia. (...) To nie jest tak, że stoimy tu teraz i rozmawiamy ze sobą, tu rozmawiają miliony ludzi i to z ich głosu wspólnego będzie wynikał finał" - mówiła Lipińska.
Autorka bestsellera wierzy, że czekają nas teraz zmiany: "Naturalną koleją rzeczy są zmiany i po tych 8 latach po prostu była potrzebna zmiana. Tak jest w naturze, że świat musi się zmieniać. Ja myślę, że będzie inaczej, a jak będzie, tego nie wiem" - przyznała Lipińska w rozmowie z Pomponikiem.
Lipińska liczy po cichu, że wraz z wieloma zmianami powrócą niedziele handlowe. Lipińskiej najbardziej brakowało możliwości robienia zakupów przez 7 dni w tygodniu.
"Dla mnie fantastycznie [że wrócą niedziele handlowe przyp. red.], dlatego że ja nie za bardzo rozumiałam, dlaczego one miały nie być handlowe. Ja się cieszę. Jeżeli będę miała potrzebę pójść, to będę mogła pójść, i to jest fajne" - cieszy się Lipińska.
Zobacz też:
Blanka Lipińska bardzo żałuje tego zabiegu. Efektów nie może pozbyć się od lat
Baron i Opozda rozstali się nagle. Sytuację wykorzystał kolega z zespołu
Tak wyglądała kiedyś Blanka Lipińska. Aż trudno uwierzyć, że to ta sama osoba