Lipnicka pierwszy raz tak szczerze o przebytej chorobie! "Jestem gotowa odejść w każdej chwili"
Anita Lipnicka (40 l.) w najnowszym wywiadzie zaskoczyła odważnym wyznaniem...
Kilka miesięcy temu do mediów trafiła informacja, że piosenkarka przeszła poważną operacją.
Lekarze zdiagnozowali bowiem u niej nowotwór. Na szczęście okazał się on niezłośliwy.
Lipnicka w najnowszym wywiadzie dla magazynu "Viva!" opowiedziała o tych niezwykle trudnych chwilach w jej życiu...
"Miałam guza ślinianki przyusznej, była zdiagnozowana trzy lata temu, tu, za uchem, mam jeszcze bliznę.
Zrobiono mi biopsję, czekałam na wynik i werdykt, czy to jest nowotwór złośliwy czy łagodny. (...)
W tym roku miałam wznowę i kolejny zabieg" - opowiada Anita.
Wokalistka przyznaje, że choroba nie wpłynęła jakoś specjalnie na jej życie. Nie zaczęła go jakoś bardziej doceniać. Niczego też specjalnie nie przewartościowała.
"Mnie ani śmierć taty, ani guz nie nauczyły niczego nowego. Jedynie jeszcze bardziej otworzyła się we mnie przestrzeń na to wszystko, czego nie jestem w stanie kontrolować. (...)
Wróciłam do domu, jakby się nic nie wydarzyło" - dodaje Lipnicka.
Piosenkarka przyznaje jednak, że zaczęła zamartwiać się jedynie o swoją córkę, którą aktualnie wychowuje samotnie.
"Jedyne, co mnie martwi, to myśl, że jeśli bym zniknęła, mojemu dziecku zabrakłoby mamy.
A na taką stratę jest jeszcze za mała. Nie myślałam, że zabraknie mnie dla życia albo zabraknie życia mi.
Jestem gotowa odejść w każdej chwili" - kończy gorzko Lipnicka.