Lipowska długo czekała na dziecko. Zaskoczyła wyznaniem o wnukach
Teresa Lipowska dziesięć lat czekała na dziecko. W 1974 roku na świat przyszedł jej jedyny syn, Marcin. Teraz jest już szczęśliwą babcią. Aktorka nie mówi wiele o swoim życiu prywatnym i nie pokazuje się z wnukami publicznie, chociaż bardzo by chciała.
Teresa Lipowska znana jest wszystkim jako Barbara Mostowiak z telenoweli "M jak miłość". Gra tam mieszkającą w Grabinie seniorkę rodu, którą odwiedzają dzieci, wnuki i prawnuki. W rzeczywistości aktorka doczekała się jednego syna, Marcina, oraz dwójki wnucząt, którzy są dla niej ogromnie ważni.
Teresa Lipowska miała dwóch mężów. Jej pierwszym mężem był Aleksander Lipowski, który porzucił aktorkę dla innej kobiety już trzy lata po ślubie.
"Zauważyłam, że już nie jestem ta pierwsza i jedyna. Wiem, że miał inne kobiety. Skończyło się, było to bardzo dramatyczne dla mnie. Tłumaczył mi, że wszystko mu się znudziło, ja też. To on podjął decyzję o rozstaniu" - mówiła w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem.
Drugim mężem Lipowskiej został, kolega z teatru, Tomasz Zaliwski, który okazał jej wiele wsparcia po tym, jak została sama.
"Zaczął mnie otaczać parasolem opieki, podziwu, bardzo delikatnie. To nie była szalona miłość natychmiast, bo byłam kompletnie załamana, zduszona. On był przystojny, szarmancki, to mnie ujęło, bardzo się mną opiekował. Zaczęłam powolutku dojrzewać do tego, żeby to nie była miłość od pierwszego wejrzenia" - mówiła w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem.
W jednym z wywiadów Teresa Lipowska wyznała, że na dziecko czekała aż dziesięć lat. Była nawet bliska adopcji.
"I kiedy już zaczęliśmy z mężem myśleć o adopcji, dowiedziałam się, że jestem w ciąży" - mówiła dla portalu Polki.
"Przez dziesięć lat robiłam wszystko, co możliwe. Odwiedzałam lekarzy, modliłam się. I gdy 40 lat temu przyszedł na świat Marcin, odebrałam to jako najwspanialszą premierę" - powiedziała dla "Super Expressu".
W niedzielnym wydaniu "Pytania na śniadanie" 21 stycznia Teresa Lipowska opowiedziała o tym, jaką jest babcią dla swoich wnuków - 19-letniego Szymona i 14-letniej Ewy. Bardzo chciałaby pokazać się swoim fanom z wnukami, ale niestety syn i synowa są temu przeciwni.
"Ja szanuję ich zdanie, chociaż bym wnuków pokazała, bo są piękni i wspaniali" - zadeklarowała aktorka w porannym programie.
Choć jest bardzo zapracowana, to spotykanie się z wnukami przynosi jej ogromną radość.
"Jestem babcią, która, niestety, niewiele się opiekuje swoimi wnukami, ponieważ mam jeszcze bardzo dużo życia zawodowego, ale w miarę możliwości jak tylko mogę, to się z nimi spotykam" - mówiła agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Zobacz też:
Teresa Lipowska i jej drugi mąż byli w sobie mocno zakochani. Nie do wiary, co dla niej robił
Teresa Lipowska świętuje powrót na wielki ekran. Co za kreacja!
Mało kto wiedział o adoptowanym wnuku Lipowskiej. Takie łączą ich relacje