Liroy promuje marihuanę: Dzięki niej mogliśmy uratować ludzi chorych na raka
Liroy (42 l.) ma pretensje do polskiego rządu, że ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 24 kwietnia 1997 roku zakazał uprawy konopi, która - jego zdaniem - ma doskonałe działanie prozdrowotne.
Raper uważa, iż konopia to nie tylko narkotyk, który pali od dwudziestu lat, ale i roślina posiadająca blisko 50 tysięcy innych zastosowań. Poprzez zorganizowaną przez siebie kampanię "Posadź krzak" chce więc namawiać Polaków do jak najszerszej uprawy konopi, nawet na dużą skalę.
"Dzisiaj tak naprawdę mamy do czynienia z wielkim holocaustem na świecie" - mówi agencji Newseria Lifestyle.
"Dzięki medycznej marihuanie przez tyle lat mogliśmy uratować wielu ludzi chorych na stwardnienie rozsiane, raka, np. glejaka, a także całą resztę schorzeń. Przecież ludzie, którzy palą trawę, jedzą ją czy zażywają w jakiś inny sposób, nie mają szansy mieć jaskry" - twierdzi.
Raper chce uświadomić również rolnikom, że na uprawie konopi mogą oni zrobić interes życia i zbić prawdziwą fortunę, tym bardziej że tego typu działalność wspierana jest i dofinansowywana przez Unię Europejską.
"Wystarczy namówić rolników i powiedzieć im, że oprócz tego, że posadzicie, to będziecie mieli z tego dużo pieniędzy. Bo z 4 ha naprawdę można zarobić w rok, nie robiąc prawie nic, prawie 100 tysięcy złotych" - przekonuje.