Lis musiał zniknąć
Tomasz Lis (41 l.) w środę rano przestał być szefem polsatowskich "Wydarzeń". Jak podaje "Super Express" od dłuższego czasu planowano pozbycie się dziennikarza, w końcu stało się, Tomasz Lis został zwolniony.
Zastanawiające było, co w takiej sytuacji zrobi życiowa partnerka dziennikarza - Hanna Smoktunowicz (31 l.) i jednocześnie jedna z prowadzących "Wydarzenia".
W środę wieczorem wszystko się wyjaśniło. Hanna Smoktunowicz w imię miłości podążyła śladami Lisa i odeszła razem z nim:
"Nie było się nad czym zastanawiać (...) Moja decyzja była prostą konsekwencją tego, co stało się w środę rano, czyli zwolnienia Tomasza" - mówi w wywiadzie dla gazety "Super Express".
Przypomnijmy, że związek tych dwojga od samego początku poddawany był ścisłej obserwacji przez media. Uczucie, które wybuchło między dwójką dziennikarzy nabrało tak wysokiej temperatury, że zakochani porzucili dla siebie swoich dotychczasowych partnerów.
Hanna Smoktunowicz biznesmena, Tomaszs Lis prezenterkę - Kingę Rusin, która notabene do dzisiaj nie może otrząsnąć się z rozstania.
Tomasz Lis w wywiadzie dla "Vivy" przyznaje, że teraz czuje się bardziej komfortowo:
"Nie jestem teraz ani portfelem, ani trampoliną dla nikogo".
Para obecnie buduje dom w Konstancinie i przymierza się do ślubu.
Dla pary priorytetem na razie jest odpoczynek, a potem...?
"Jestem dziennikarzem, z wyboru, a nie z przypadku, i na pewno z dziennikarstwa nie zniknę" - dodaje Hanna Smoktunowicz.