Lis odmówiła prowadzenia "Wiadomości"!
Nie zgodziła się przedstawić jednej z informacji.
Wczoraj o 19.30 nie zobaczyliśmy na ekranach telewizorów Hanny Lis (38 l.), mimo że był to jej dzień pracy. Co się stało?
Okazuje się, że Hania od samego początku pracy w TVP pokazywała pazurki. Zmieniała treść newsów tak, by pasowały do jej politycznych sympatii.
Jak donosi "Fakt", w środę przeredagowała tekst o Lechu Wałęsie. Wczoraj chciała zrobić to samo z materiałem o reprywatyzacji (który według niej był nieobiektywny), ale władze telewizji postanowiły ukrócić tę samowolę i zakazały wprowadzania jakichkolwiek zmian.
Wtedy Lis po prostu odmówiła poprowadzenia wieczornych "Wiadomości". Zastąpił ją Jarosław Kulczycki.
Oficjalne oświadczenie wystosowane wczoraj przez TVP informuje, iż Hanna wróci na antenę 16 czerwca. Ale czy na pewno? Jesteśmy przekonani, że w najbliższym czasie prezenterka wyleci z hukiem ze swojej nowej pracy. Szef redakcji, według relacji "Dziennika", miał wykrzyczeć jej w twarz, że "nie ma do niej krzty zaufania i nie wyobraża sobie dalszej współpracy".