Liszowska pokazała się kiedyś w prostych włosach. Fani pomylili ją z inną gwiazdą
Joanna Liszowska (45 l.), chociaż zdarzało jej się zmieniać wizerunek na potrzeby różnych ról, prywatnie pozostaje wierna jednej fryzurze. Burza loków, z której słusznie jest dumna, stała się jej znakiem rozpoznawczym. Nic dziwnego, że zamieszczone przez nią kiedyś zdjęcie w prostych włosach z grzywką wywołało nie lada zamieszanie.
Joanna Liszowska dała się poznać jako osoba, która ma do siebie dystans. Aktorka lubi podśmiewać się na Instagramie, że jej sylwetkę najskuteczniej rzeźbią programy graficzne. Rok temu zamieściła swoje zdjęcie z profesjonalnej sesji zdjęciowej, punktując interwencje grafika:
"Pewnie trochę w Photoshopie zabrali mi bioder, a było co zabierać, pewnie wygładzili mi twarz...bo prawie każdy chce widzieć ładne...".
Aktorka wielokrotnie dowiodła, że na potrzeby nowych wyzwań zawodowych umie się zmieniać. Gdy brała udział w 4. edycji "Tańca z gwiazdami" mocno schudła, a na parkiecie pokazywała się w różnych wydaniach: od księżniczki na balu po królową samby.
Prywatnie także potrafi wywieść fanów w pole. Na jednym z wakacyjnych zdjęć łatwo można było ją pomylić z Shakirą, a zamieszczonym jakiś czas później ujęciem z teatralnej garderoby tak skołowała fanów, że wzięli ją za jeszcze inną gwiazdę.
Liszowska od lat pozostaje wierna swoim naturalnym blond lokom. Trudno się dziwić, że mając taki skarb na głowie woli go nie psuć zbędnymi eksperymentami.
Gdy musi zmienić fryzurę, woli używać peruk. Dobrze zrobiona peruka może zapewnić błyskawiczną, spektakularną zmianę wizerunku, a co najważniejsze – w pełni odwracalną.
Na potrzeby roli w spektaklu wystawianym w warszawskim Teatrze 6. piętro, Liszowska musi przeistoczyć się w blondynkę z grzywką. Kiedy opublikowała zdjęcie w peruce, fani oniemieli. Niektórzy porównywali ją z inną gwiazdą:
"Prawie jak p. Sipińska".
Pojawiła się także opinia, że aktorka w takim wydaniu do złudzenia przypomina Paulę Tumalę. Niektórzy jednak wyrażali nadzieję, że Liszowskiej nie zostanie tak na zawsze:
"Dobrze, że to peruka"
"Faktycznie nie do poznania, ale szczerze mówiąc mi się nie podoba, może dlatego, że nie czuję tych grzywek na pół czoła".
Zobacz też:
Były mąż Joanny Liszowskiej już podjął decyzję. Są powody do obaw?
Gwiazda "Przyjaciółek" sama siebie zadziwiła. "Nigdy nie sądziłam"
Joanna Liszowska w moro stylizacji. Dawno niewidziana aktorka zaskoczyła