Reklama
Reklama

Lohan usprawiedliwia swój alkoholizm

Lindsay Lohan (20 l.) opowiada magazynowi "Nylon" o ciężkim życiu aktora, powodach powrotu do imprezowego życia i próbach radzenia sobie z samotnością. Wzruszające.

Aktorka zaledwie dwa miesiące temu wróciła z miesięcznego pobytu w centrum odwykowym Wonderland. Terapia nie pomogła jej jednak zmienić stylu życia - zaraz po opuszczeniu placówki zaczęła odwiedzać hollywoodzkie kluby.

Lohan mówi w wywiadzie: "Bycie aktorką oznacza samotność, a ja nigdy nie chcę być sama, nienawidzę sypiać sama".

"Pracuję wystarczająco ciężko i wiem, jak o siebie zadbać. Nie wiem, co się stanie jutro. Bardzo ciężko jest być trzeźwym w Nowym Jorku".

Lindsay dobrze wspomina pobyt w klinice: "Czułam się po prostu bezpiecznie. Pomyślałam zamierzam tu zostać na noc. I zostałam. Na miesiąc. Było wspaniale".

Reklama

Może było, ale jaki ma sens terapia, po której wraca się do poprzednich nawyków? Poza tym aktorka przypomina nam starego alkoholika, który próbuje usprawiedliwić swoje picie przed sobą i innymi.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama