Reklama
Reklama

"Love Island. Wyspa Miłości". Na jej widok zaparło im dech! Nie mogli się pohamować...

Ale się porobiło! Gdy tylko pojawiła się w kręgu ognia, temperatura w gorącej Hiszpanii podskoczyła o kilka stopni. Jak na nową uczestniczkę zareagowali pozostali domownicy?

Wyspiątka powitały w willi nową uczestniczkę - Monikę. Długonogą, opaloną brunetkę. A to typ urody, który pociąga większość Wyspiarzy. Na widok pięknej kobiety oniemieli, a Jędrka wręcz strzelił piorun. 

Dziewczyny również zachwycały się urodą nowoprzybyłej Islanderki. Zachwycały się urodą pięknej farmaceutki i komplementowały jej walory...

Do ataku od razu przystąpił jednak Jędrek, który był tak oczarowany Wyspiarką, że wyznał nawet, że surfuje na kajakach... Kto by pomyślał, że dzięki pięknej dziewczynie udało mu się wymyślić nową dyscyplinę sportową! Jędrek sprawiał wrażenie... porażonego urodą modelki!

Reklama

Bruno wyznał, że jest szczęśliwy w parze z Angeliną. Arek przeprowadził poważną rozmowę z Andzią. Chyba dziewczyna poczuła się nieco zagrożona, bo nie szczędziła Wyspiarzowi czułości. Wszystko wskazuje na to, że pojawienie się Mony zasiało w niej ziarno niepewności.

Andrzej chyba wywarł na Monie dobre wrażenie. Wyspiarka od razu opowiedziała mu o swoich pasjach: astrologii i numerologii. Przeanalizowała też jego znaku zodiaku. Mężczyzna wydawał się nieco... onieśmielony i oszołomiony astrologiczną wiedzą dziewczyny.

Wiktor postanowił się wyżalić. Jego powierniczką została Klaudia. Smutki Islandera związane były z Pauliną. Chyba pojawiły się pierwsze problemy w raju... Zdradził, że jako jedyna para w programie - jeszcze ani razu się nie całowali, co najwidoczniej szczególnie go martwi.

Paulina postanowiła porozmawiać z Andrzejem. Dziewczyna przyznała, że gdyby Wiktora wybrała inna Wyspiarka, to chętnie dałaby szansę miłośnikowi fantasy i elfów. Może to Andrzejowi udałoby się skraść buziaka nieprzystępnej Wyspiarce?

Napięcie w willi spotęgowała gra, która miała wyłonić mistrzowską parę Wyspy Miłości. Wyspiątka miały okazję sprawdzić jak potrafią współpracować w swoich parach, a Monika poczuć się jak prowadząca. "Całuj, ile wlezie w minutę" to pierwsza z konkurencji. Każdy z panów musiał obcałować swoją partnerkę od stóp do głów.

Dziewczyny mogły się odwdzięczyć "ometkowaniem" chłopaków kartkami z komunikatem "100 proc mój typ". Zrobiło się jeszcze goręcej, gdy usta Wyspiątek musiały się zbliżyć tak mocno, żeby razem przenieść jajka do koszyków. Mistrzami Wyspy zostali Andzia i Arek, ale nawet ten tytuł nie chroni nikogo na zawsze.

A Monika nie będzie próżnować, bo przecież, żeby zostać na Wyspie, musi być w parze...

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Love Island 4" | Karolina Gilon | Polsat
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy