"Love Island. Wyspa miłości" - odliczanie do wielkiego finału
Finał 5. sezonu „Love Island. Wyspy miłości” zbliża się wielkimi krokami. W willi na wyspie pozostały już tylko 3 pary: Patrycja i Mikołaj, Josie i Kuba oraz Ola i Piotr.
Ocalałe pary po werdykcie rozpoczęły świętowanie. Cała szóstka sprawia wrażenie bez pamięci zakochanych i bez oporów snuje plany wspólnej przyszłości. Zakończeniem wieczoru był taniec zwycięstwa, podczas którego panowie wymachiwali paskami wyciągniętymi ze spodni. Następnego ranka przyszedł czas na refleksje. Jak wyznała Patrycja:
35. odcinek show dał uczestnikom okazje do wzruszeń. Wyspiarze, pozbawieni przez cały pobyt w willi dostępu do telefonów i internetu wreszcie zyskali możliwość porozmawiania z bliskimi. Rozmowy przeprowadzali w parach, by mogli przy okazji pokazać rodzinie i przyjaciołom swoich wybranków i wybranki.
Mikołaj przedstawił Patrycję tacie, siostrze i suczce o imieniu Jadzia. Potem Patrycja, która wyznała, że też kocha zwierzęta i ma kota imieniem Puszek, porozmawiała z przyjaciółką. Moniką oraz jej kotem Koniakiem. Jak wyznała Mikołajowi, z rodzicami nie ma tak bliskiego kontaktu, jak on ze swoją rodziną.
Kuba był zachwycony możliwością zobaczenia mamy i babci, za którymi bardzo się stęsknił. Wydaje się, że towarzysząca mu podczas rozmowy Josie zdobyła już serce przyszłej teściowej i babci, może dlatego, że ciągle chwaliła ich metody wychowawcze i powtarzała, że Kuba ma złote serce. Josie później poplotkowała przez chwilę z przyjaciółkami z Kanady – Patrycją i Anią, którym oficjalnie przedstawiła Kubę jako swojego „mena”.
Do Piotra zadzwoniła przejęta mama, której towarzyszyła suczka Lila, a do Oli - jej najlepsza przyjaciółka Agnieszka. Wzruszona Wyspiarka z trudem powstrzymywała łzy:
Po chwilach pełnych wzruszeń szóstka uczestników miała moment na odpoczynek i relaks przed zbliżającymi się emocjami finału. Po plażowaniu w ogrodzie, panowie udali się na męski wypad jachtem, a dziewczyny pozostały na leżankach. Każdy z finalistów otrzymał zadanie – musieli opisać uczucia do swojej wybranki. Wyspiarze dosyć mocno stresowali się koniecznością przelania swoich uczuć na papier, ale jakoś sobie poradzili. Jak ocenił Piotr:
To samo zadanie otrzymały Wyspiarki. Patrycja zapowiedziała, że będzie oszczędnie gospodarowała słowami:
Josie postanowiła swoje wyznanie ująć w języku angielskim, a Patrycja pomogła jej z tłumaczeniem. Może to i lepiej, bo kiedy Josie przedstawiła swoje emocje przed kamerą, wyszło mało poetycko:
Kolejnym zadaniem było odegranie scenek, które wymyślili czytelnicy Pomponika, między innymi zainscenizowanie awantury po późnym powrocie partnera do domu, zjedzenie cytryny bez skrzywienia twarzy, tańce, śpiewanie, a także udawanie hien.
Wieczorem, w baśniowej scenerii ogrodu Wyspiarze podzielili się z partnerami swoimi mozolnie spisanymi wyznaniami. Jak wyznał Piotr Oli, z jego strony była to miłość od pierwszego wejrzenia:
Wzruszona Ola wyznała, że dzięki Piotrowi czuje spokój i chce przeżyć z nim więcej wspólnych chwil.
Mikołaj ujawnił, że jego serce z każdą kolejną chwilą spędzoną z Patrycją wypełnia się jeszcze większym uczuciem. Wyspiarka odwzajemniła jego wyznanie i dodała, że przy nim czuje się szczęśliwa, zauroczona i spełniona i nie może doczekać się ich wspólnej przyszłości.
Kuba wręczył Josie własnoręcznie wykonany pierścionek, wyznał jej miłość i powiedział, że od momentu kiedy po raz pierwszy ją zobaczył wiedział, że będą już zawsze razem. Mimo, że obawia się dzielącej ich odległości, dał słowo, że będzie pielęgnował uczucie każdego dnia. Josie zdecydowała się na wyznanie częściowo po angielsku, a częściowo po polsku:
Myślicie, że wszystkie te deklarowane wielkie uczucia przetrwają po programie?
Oglądajcie wielki finał "Love Island. Wyspa miłości” już w niedzielę o godz. 22.10 na antenie Telewizji Polsat.
Najnowsze odcinki 5. sezonu "Love Island. Wyspa miłości” można oglądać bezpłatnie na stronie polsatgo.pl lub w aplikacji Polsat Go.
Zobacz też:
Lipowska o kulisach rozwodu Cichopek z Hakielem. Nie wytrzymała
Edyta Pazura zachwyciła ponętnym kadrem. Oto, kto zrobił zdjęcie...
