Reklama
Reklama

"Love Island. Wyspa miłości": Sylwia Madeńska miała wypadek. Trafiła na oddział ratunkowy!

Sylwia Madeńska (27 l.) czas kwarantanny chciała wykorzystać na poprawienie kondycji, jednak przez najbliższe sześć tygodni będzie uziemiona w domu. Później czeka ją prawdopodobnie rehabilitacja.

Sylwia Madeńska podczas wczorajszego treningu w parku doznała poważnej kontuzji. Początkowo zwyciężczyni "Love Island. Wyspa Miłości" chciała to zbagatelizować. Niestety, ból był tak silny, że musiała udać się do szpitala, w którym podobno... nie było kolejki.

"Człowiek chciał być fit, ale chyba trochę przesadził. Niestety, mam złamanie w stawie skokowym. Cały dzień spędziłam na SOR-ze. Stało się to podczas biegania, bo stanęłam krzywo na schodach. Ortopeda jak zobaczył moją kostkę i opuchliznę, to powiedział, że to nic złego. Zostałam skierowana na rentgen i niestety wyszło złamanie kości bocznej stawu skokowego" - powiedziała na Instagramie Madeńska. 

"Gips wstępnie jest założony na 4-6 tygodni. Staram się nie załamywać. Jakoś to będzie. W domu mam prywatnego opiekuna, więc jakoś sobie poradzę" - dodała. 

Po zdjęciu usztywnienia czeka ją rehabilitacja. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to za trzy miesiące tancerka wróci do pełnej sprawności.   

Trzymamy kciuki, aby nie było żadnych powikłań! 

Reklama
pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sylwia Madeńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy