Ludzie mają już dość Dody
Doda (23 l.) jest wszędzie, wyskakuje już z prawie każdej lodówki, jednak coraz częściej zdarza jej się również obrażać swoich fanów.
Piosenkarka atakuje ich na swoim blogu wyzywając tych, którzy ośmielą się skrytykować jakąś piosenkę z jej nowej płyty, albo wyśmiewając publiczność zgromadzoną pod sceną tekstami: "ale wiocha, co to w ogóle za miejscowość" itp.
Coraz bardziej niechętnie daje też autografy czy pozuje do wspólnego zdjęcia.
Najwyraźniej uznała, że jest już tak wielką gwiazdą, że nie musi tego robić.
Tymczasem jej fanów "podkupują" zespoły disco polo. Ostatnio kilkakrotnie występowała na festynach na tej samej scenie, co zespół "Boys".
W dodatku w Krakowie to nie ona, lecz właśnie "Boys" był główną gwiazdą wieczoru i wystąpił na koniec koncertu. Jeśli Doda będzie dalej stroić fochy, to Marcin Miller, lider "Boys" pochodzący z Prostek koło Ełku zabierze jej całą publikę.
Miller w przeciwieństwie do Dody nie "gwiazduje", tylko stara się rozbawić publiczność.