Ludzie nie chcą mieć nic wspólnego z Meghan Markle. Uciekło 18 pracowników!
Kiedy w marcu tego roku Meghan Markle (43 l.) ogłosiła, że wreszcie, po latach poszukiwań, znalazła pomysł na karierę, wydawało się, że od tej pory może być już tylko lepiej. Niestety, wymarzony cel czyli zbliżenie się marki American Riviera Orchard do popularności i dochodów Goop na razie się oddala. Jak informują media, powodem są odejścia pracowników. Od wejścia marki na rynek, od Meghan Markle uciekło 18 zatrudnionych. Niezły wynik jak na 5 miesięcy działalności…
Meghan Markle długo zastanawiała się, jak zaplanować swoją dalszą karierę. Nigdy nie ukrywała, że rola w popularnym serialu, ani nawet małżeństwo z prawdziwym księciem nie zaspokajają jej ambicji. To były zaledwie stopnie na drodze jej kariery.
Meghan od dzieciństwa marzyła o odegraniu ważnej roli w świecie. Nowa marka, którą księżna zaanonsowała w marcu na Instagramie, w odróżnieniu od wcześniejszych projektów, nie odnosi się do jej personaliów, ani królewskich tytułów. Jednak logo American Riviera Orchard ocieka złotem i przypomina herb, co pozwala przypuszczać, że Meghan nie dała rady się powstrzymać.
Jak wynikało z anonsu na Instagramie, firma zajmuje się sprzedażą detaliczną, a w ofercie ma m.in książki kucharskie, zastawę stołową, bieliznę pościelową, szeroką gamę galaretek, konfitur, dżemów i masła orzechowego, a także uchwyty do serwetek.
Posty anonsujące start nowej firmy zostały zilustrowane filmikiem, ukazującym Meghan układającą kwiaty w kuchni swojej kalifornijskiej posiadłości, a także pozującą w czarnej sukni balowej. Od początku istnienia firmy spekulowano, że marzeniem Meghan jest konkurowanie na rynku z założoną przez Gwyneth Paltrow marką Goop.
Niestety, 5 miesięcy po rozpoczęciu działalności, Meghan bardziej się od tego celu oddala niż przybliża. Jak ujawniły właśnie media, brak efektywności w prosty sposób wynika z fatalnego sposobu zarządzania. Z tego powodu z pracy w ARO zrezygnowało 18 pracowników. W pięć miesięcy!
Jak informuje źródło Closer Online, winna temu jest sama Meghan oraz jej wtrącający się we wszystko mąż:
„Liczby nie kłamią. Fakt, że 18 pracowników odeszło z ich powodu, mówi sam za siebie. To sytuacja bez precedensu, nawet dla start-upu. Brutalna rzeczywistość jest taka, że Harry i Meghan są trudni, stawiają nierealistyczne wymagania i ciężko się z nimi pracuje”.
Jak informuje źródło Closer Online, wieści o kłopotach firmy Meghan dotarły już za ocean. Jak można się domyślać, nie wywołały tam zdziwienia. Zwłaszcza personel królewski zdążył poznać Meghan od tej strony. Krótki pobyt w Wielkiej Brytanii po ślubie z Harrym upłynął księżnej głównie na odpieraniu zarzutów o niewłaściwe traktowanie pracowników. Jak wyjaśnia informator:
„Dla takich osób, jak król Karol czy książę William to nie jest żadne zaskoczenie. Powszechna jest opinia, że kto sieje wiatr, ten zbiera burzę, a Harry i Meghan to klasyczny przykład, że karma wraca”.
Zobacz też:
Tak źle u Meghan i Harry'ego jeszcze nie było. Markle wyniosła się z domu
Harry i Meghan miesiącami trzymali to w tajemnicy. Myśleli, że się uda
Meghan Markle zachwyca podczas oficjalnej podróży. Pragnie być jak księżna Kate?