Łukasz Garlicki o swoich problemach z alkoholem!
Łukasz Garlicki (36 l.) w szczerym wywiadzie opowiedział o swojej walce z nałogiem!
Aktor przez długi czas miał opinię imprezowicza i amatora mocnych trunków.
W rozmowie z "Grazią" oznajmił jednak, że w końcu zdał sobie z tego sprawę i postanowił to zmienić!
"Jeszcze niedawno dużo imprezowałem. Alkohol i tak dalej. Mój styl życia przejął nade mną kontrolę, parę razy się potknąłem. Ale teraz jestem czysty" - cieszy się Łukasz.
O tym, że taki styl życia ma zgubny wpływ na jego organizm zdał sobie sprawę dopiero, gdy podupadł na zdrowiu!
"Rozchorowałem się. Na szczęście trwało to krótko, ale dało mi dużo do myślenia.
Wystarczył tydzień, żeby wszystko mi się przewartościowało. Zdałem sobie sprawę, że ciągłe imprezowanie do niczego dobrego nie prowadzi.
Jest czarną dziurą, która wysysa z ciebie życiową energię. Narobiłem przy okazji różnych głupot, czego żałuję" - dodaje.
Teraz odmieniony Garlicki postanowił mówić głośno o problemie, jakim jest alkoholizm, który w naszym kraju jest zjawiskiem coraz bardziej powszechnym!
"Za przyzwoleniem państwa alkohol w ludzi niemalże się wtłacza.
Całodobowy sklep z alkoholem jest prawie zawsze za rogiem.
Pije się na potęgę, a jednak ludziom wygodniej jest żyć iluzją, że pijak to żul, bej, który leży ob***ny i obrzygany przy śmietniku.
Ludziom się wydaje, że lecą w kosmos, a tak naprawdę stoją przed bramą Powązek" - podsumowuje gorzko.