Reklama
Reklama

Łukasz Nowicki milczał aż do teraz. W końcu zabrał głos! Oto co wyjawił!

Choć Łukasz Nowicki (49 l.) długo wstrzymywał się z publicznym oświadczeniem na temat śmierci swojego ojca - Jana Nowickiego, który zmarł 7 grudnia - aktor i prezenter "Pytania na śniadanie" opublikował właśnie poruszający wpis, w którym wspomina "Wielkiego Szu". Co napisał?

Łukasz Nowicki wspomina swojego ojca

Choć zmarłego aktora żegnali wczoraj przedstawiciele świata polityki, filmu i show-biznesu, żadnego oficjalnego oświadczenia w tej sprawie nie opublikował jego syn - Łukasz Nowicki. Teraz, po dłuższym czasie, postanowił przerwać milczenie zamieścił w sieci osobisty wpis o swoim ojcu. Obszerny post rozpoczął cytatem z samego siebie. "Może to nieskromne, ale tak jest łatwiej" - wyjaśnił.

Reklama

"Możemy nie gadać często, możemy długo się nie widzieć, ale świadomość, że gdzieś tam jesteś jest dla mnie jak grawitacja. Pionizuje, nadaje sens tej dziwnej układance jaką jest życie"  - czytamy we fragmencie, który ukazał się pierwotnie w książce Jana Nowickiego, zatytułowanej "Moje psie myśli".

Syn legendy kina opisał też, jak trudne były dla niego chwile po tym, jak usłyszał tragiczną wiadomość, którą przekazała mu małżonka.

"Wczoraj utraciłem ten pion. Gdy rankiem Olga przekazała mi wiadomość o śmierci Taty długo siedziałem na kancie łóżka w hotelu, próbując odzyskać równowagę. Tylko grawitacja trzymała mnie przy ziemi....zastygłem..." - czytamy w poruszającym wpisie, który zamieścił na swoim instagramowym profilu Łukasz Nowicki.

Łukasz Nowicki dziękuje za wsparcie po śmierci ojca

Aktor i prezenter przekazał też podziękowania wszystkim tym, którzy dodawali mu otuchy w tym trudnym dla niego czasie. Wyjaśnił też, dlaczego tak długo nie decydował się na publiczne oświadczenie w sprawie śmierci Jana Nowickiego.

"Wczoraj nie odpisywałem, nie odbierałem telefonów, nie oddzwaniałem. Wczoraj żegnałem się z Tatą. SAM. To był nasz czas. Dziękuję" - podsumował syn legendarnego aktora.

Pod emocjonalnym wpisem wyrazy wsparcia przekazali mu także koledzy i koleżanki z show-biznesu. W komentarzach udzielają się miedzy innymi: Katarzyna Cichopek, Joanna Koroniewska i Rafał Cieszyński.

Nie żyje Jan Nowicki. Miał 83 lata

Jan Nowicki zagrał w niezliczonej ilości filmów i spektakli teatralnych. Poza występami na scenie i przed kamerą, spełniał się też w innych rolach. Był także pedagogiem, felietonistą, pisarzem i poetą. Jednak największą popularność przyniosły mu występy w takich kultowych produkcjach jak "Wielki Szu" Sylwestra Chęcińskiego, "Pan Wołodyjowski", "Sanatorium pod Klepsydrą" i "Sztos".

Współpracował z najwybitniejszymi filmowcami w historii polskiej kinematografii. Aktorowi udało się zagrać u Andrzeja Wajdy, Wojciecha Jerzego Hasa, Andrzeja Żuławskiego i Krzysztofa Zanussiego. Dzięki ogromnemu talentowi i wyjątkowej charyzmie, artysta zdobył sympatię zarówno widzów, jak i krytyków.

Jan Nowicki prowadził bardzo burzliwe życie miłosne i związany był z wieloma kobietami. Owocem jego związku z lekkoatletką Barbarą Sobottą jest Łukasz Nowicki, który poszedł w ślady sławnego ojca i również związany jest ze sceną oraz show-biznesem.

Z Ireną Paszyn legendarny gwiazdor miał także córkę Sajanę. Przez ponad trzydzieści lat związany był z węgierską reżyserką Mártą Mészáros.

W 2009 wszedł w związek małżeński z Małgorzatą Potocką, z którą rozwiódł się 6 lat później. Ostatnią żoną Jana Nowickiego była jego menadżerka Anna Kondratowicz, którą poślubił w 2017 roku.

Zobacz też:

Jan Nowicki nie żyje. Gwiazdy wspominają aktora po nagłej śmierci: Skiba, Domagalik, Mucha, Chabior, Małaszyński

Karol Strasburger powiedział prawdę o Janie Nowicki. Aż trudno w to uwierzyć

Halina Mlynkowa żegna Jana Nowickiego. Dziękuje mu za bycie wyjątkowym dziadkiem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Nowicki | Jan Nowicki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy