Łukasz Simlat miał koronawirusa! Niewiarygodne, jakimi sposobami pokonał chorobę!
Łukasz Simlat (42 l.), aktor znany m.in. z nominowanego do Oscara „Bożego Ciała”, miał koronawirusa. Na szczęście udało mu się pokonać chorobę. Teraz udziela rad, co zrobić, by ozdrowieć. "Covid nienawidzi gorąca. Trzeba wypocić dziada" – twierdzi.
Łukasz Simlat dołączył niedawno do grona ozdrowieńców - osób, którym udało się wygrać walkę z koronawirusem.
Aktor nie kryje, że na własnej skórze przekonał się, że choroba, z którą zmaga się aktualnie cały świat, może nieźle dać do wiwatu nawet mężczyźnie nie mającemu dotąd żadnych problemów ze zdrowiem...
Łukasz Simlat postanowił spisać wszystkie przetestowane przez siebie sposoby walki z koronawirusem. Listę zaleceń przekazał swym fanom za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Ponieważ nikt nic nie wie i nigdzie nie można się dodzwonić, pozwalam sobie napisać parę wskazówek nabytych własnym doświadczeniem" - napisał we wstępie swego listu zaadresowanego do wszystkich dotkniętych chorobą.
Aktor twierdzi, że COVID-19 uwielbia zimno, a nienawidzi gorąca, więc trzeba... "wypocić dziada".
Zaleca m.in. częste trzymanie nóg w miednicy z bardzo gorącą wodą z octem oraz picie wrzącego naparu z tymianku, goździków, kurkumy i pieprzu.
Przestrzega natomiast przed świeżymi owocami i mięsem, które proponuje zastąpić gotowaną gruszką z kleikiem ryżowym lub kaszą jaglaną.
"Żadnych nabiałów i jogurtów, bo zawalają drogi oddechowe. Żadnych świeżych soków" - ostrzega na Facebooku.
Co jeszcze poleca?
"Wypłukane minerały dobrze uzupełnia woda słotwinka. Żeby nie pić jej zimnej (niewskazane), warto ją podgrzać (nie gotować, ponieważ traci wszystkie wartości)" - twierdzi i dodaje, że wieczorem warto sięgnąć po kubek gorącego kakao z pieprzem cayenne.
Łukasz Simlat zdecydował się w swoim wpisie polecić fanom nie tylko przetestowane na sobie napoje i potrawy pomagające w walce z koronawirusem, ale też konkretne... medykamenty.
"(...) wysoką temperaturę zbijać TYLKO paracetamolem. Stany gorączkowe do 38 stopni zostawiać, żeby organizm sam walczył. Zaatakowane oskrzela smarować na noc - przód i plecy - roztopioną łyżką smalcu gęsiego z dodaną łyżką spirytusu. Wiem, hardcore, ale mnie pomogło" - napisał.
Serię dobrych rad Łukasz Simlat zakończył życzeniami zdrowia dla wszystkich.
Myślicie, że COVID-19 rzeczywiście można pokonać, stosując się do zaleceń aktora?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: