Łukasz z "M jak miłość" skończył 30 lat. Mało kto wiedział, że jest tak chory
Franciszek Przybylski popularność i uznanie fanów zdobył dzięki roli Łukasza w serialu TVP "M jak miłość". Chłopak skończył niedawno 30 lat i z tej okazji postanowił podzielić się ze swoimi fanami zmianami, które zaszły w jego życiu. Aż trudno uwierzyć w to, co mówi.
Franciszek Przybylski sławę zyskał dzięki roli Łukasza Mostowiaka. Dziecięcy aktor grał w serialu TVP2 syna Marty Mostowiak (Dominika Ostałowska). Chłopak dzięki rozpoznawalności otrzymał później angaż w "Galeriankach", jednak po tej produkcji zniknął z show-biznesu.
Fani Franciszka o nim nie zapomnieli i chętnie wspominają go w licznych wpisach w mediach społecznościowych. Przybylski również udziela się w social mediach, gdzie opowiada o swoim obecnym życiu.
"Lubię to, że w oczach wielu ludzi wciąż jestem tamtym dzieckiem. Że pozostałem i pozostanę tamtym dzieckiem na zawsze. Jest w tym coś wieloznacznego" - pisał niedawno Przybylski na Instagramie.
Zobacz też: To koniec "M jak miłość". W sieci wrze. Fani oburzeni decyzją TVP
Franciszek Przybylski na swoim instagramowym koncie napisał, pochwalił się, że już niedługo wierni fani będą mogli oglądać go w nowej produkcji. Okazuje się, że dostał angaż w swoim ulubionym serialu.
"Zagrałem epizod w trzecim sezonie mojego ukochanego, najlepszego polskiego serialu ever. Więcej szczegółów zdradzę wkrótce" - napisał Przybylski w social mediach.
Prócz powrotu przed kamery znany z "M jak miłość" aktor pracował jako reżyser i operator przy serialu Netflixa, "Wielka woda". Poza tym podobne funkcje pełnił przy filmie "Doppelganger. Sobowtór", który pojawi się już niedługo w kinach.
Prócz pozytywnych wiadomości aktor przekazał również kilka smutnych newsów. Lekarze zdiagnozowali u niego depresję nerwicową, z którą stara się normalnie żyć.
"Z ważniejszych rzeczy to: Spędzałem mnóstwo czasu z ludźmi, których kocham. Zacząłem leczyć zdiagnozowaną u mnie dystymię. Zakochałem się jak wariat szalony krejzol i psycholek totalny. Lubię to miejsce, w którym jestem. (...) Aha no i tak, wiadomo, polecam wszystkim terapię, jest super" - napisał w sieci Franciszek.
Internauci byli zachwyceni urodzinowymi wyznaniami Przybylskiego. Do wzruszonego grona dołączyła również matka artysty, Agnieszka Glińska.
"Chciałabym skomentować dowcipnie, a tu gluty po pas, wzruszka i piosenka z 'Toy Story' na ripicie" - napisała popularna reżyserka.
Zobacz też:
Poznaliśmy stawki największych gwiazd "M jak Miłość". Te kwoty robią wrażenie
Tragiczna sytuacja w "M jak miłość". Mroczek odchodzi? Co z Cichopek?
Gwiazda "M jak miłość" żegna się z popularnym serialem. To już pewne - jej postać ginie!