Łysy Maciej żałuje swojego zachowania w programie "Big Brother": Puściły mi emocje
Maciej Borowicz dał w "Big Brotherze" prawdziwy popis chamstwa. Dziś żałuje, że przed kamerami zachowywał się tak a nie inaczej.
31-letni DJ z Poznania został wyrzucony z programu za mowę nienawiści i homofobiczne zachowania względem Łukasza Darłaka, byłego partnera Michała Witkowskiego.
Borowicz groził mu pobiciem, obrażał domowników i widzów programu, kpił z Wielkiego Brata, a samego Łukasza nazywał "dziewczyną".
"Rozkur... mu łeb. Naprawdę, jak go spotkam na jakimś finale, wyje... mu w ryj" - mówił Borowicz o Łukaszu, który wcześniej zaśmiał się, gdy łysy Maciej ogłaszał na forum grupy, że "nie będzie pił z frajerami, którzy na niego głosowali".
Produkcja ostatecznie zdecydowała, że Borowicz zostanie usunięty z programu.
W poniedziałek 8 kwietnia uczestnik pojawił się w studiu "Dzień dobry TVN", gdzie nie krył zażenowania swoim zachowaniem.
"Puściły mi emocje. Niech pierwszy uderzy w stół ten, kto się nigdy nie zdenerwował i nie nabluzgał na boku" - mówił.
"Żałuję kilku słów, które padły, ale to też jest program o emocjach i emocje akurat u mnie zadziałały, więc nie mogłem już tego kontrolować na tamten czas".
W studiu obecna była również Karolina Wnęk, która murem stała za łysym Maciejem i obiecała, że po programie pomoże mu "rozpier... łeb" homoseksualnemu rywalowi.
(Dzień dobry TVN/x-news)