Ma za sobą wygraną w konkursie piękności. Sukces osiągnęła z bliską osobą
Agnieszka Hyży to bez wątpienia jedna z najpiękniejszych polskich prezenterek. Mało kto pamięta, że jej kariera rozpoczęła się od zwycięstwa w konkursie piękności, w którym brała udział razem z... własną mamą. W plebiscycie „Matka i córka 2002” nie miały sobie równych. „Mama do dziś jest dla mnie ideałem kobiety” - mówi współgospodyni programu „halo tu polsat”. „A tata wzorem męskości” - dodaje.
Agnieszka Hyży wyznała kiedyś, że dopiero gdy sama została mamą, zrozumiała, dlaczego jej rodzice tak bardzo się o nią bali. "Zawsze musieli wiedzieć, gdzie idę, z kim idę i kiedy wrócę" - wspominała przed laty w rozmowie z "Galą"
"Mama odwoziła mnie na dyskoteki i zabierała z nich o północy" - dodała.
Gwiazda Polsatu jest jedynaczką, nic więc dziwnego, że z jednej strony rodzice na wiele jej pozwalali, a z drugiej stawiali granice, których przekraczać nie mogła.
"Wyznaczyli jasne zasady. Trochę się wtedy buntowałam, ale teraz wiem, że mieli rację" - napisała niedawno.
Agnieszka Hyży wychowała się w tradycyjnym, wielopokoleniowym śląskim domu. Tata, Tomasz Popielewicz, pracował w kopalni. Był sztygarem, zarządzał sporą grupą górników. Wracał do domu zmęczony, ale córce nigdy nie odmówił pomocy w odrabianiu lekcji, zawsze ją wysłuchał. Była i wciąż jest dla niego najważniejsza.
"Jestem córeczką tatusia" - potwierdza dziennikarka.
Ojciec Agnieszki dopiero niedawno, odkąd przeszedł na emeryturę, ma czas, żeby spełniać swe marzenia. Najważniejsze z nich - by zostać instruktorem narciarstwa - zrealizował, będąc już po sześćdziesiątce.
"To jeden z najbardziej upartych facetów, jakich znam. Ale też jeden z najbardziej kreatywnych, pomysłowych, pełnych energii mężczyzn, którzy nie znają słowa 'nie'" - napisała dziennikarka pod zdjęciem z tatą.
Tomasz Popielewicz od kilku lat spędza na stoku w Szczyrku całą zimę. Na lekcje u niego nie sposób się dostać.
"Zero wolnego, wszystkie godziny zajęte, kursanci zachwyceni. Jestem z niego taka dumna... Z nim zawsze jest wesoło (...)" - wyznała w sieci.
To ojciec nauczył Agnieszkę, że największym szczęściem jest dawanie szczęścia innym. Nie oczekiwał jednak, że będzie robiła coś wbrew sobie.
"Nie sugerował mi, jaki zawód wybrać. W tej kwestii i on, i mama dali mi wolną rękę" - twierdzi prezenterka.
Rodzicom zależało tylko na tym, aby zadbała o swoją zawodową niezależność, nie zapominając przy tym, że ważniejsza od pracy jest rodzina.
"Chciałabym brać przykład z mamy, która świetnie prowadziła dom, a oprócz tego była aktywna zawodowo" - wyznała Agnieszka Hyży w wywiadzie dla "Show".
Kiedy w 2002 roku Agnieszka postanowiła wziąć udział w konkursie piękności, nie musiała długo namawiać mamy, by i ona powalczyła o koronę najpiękniejszej... u jej boku. Wspólne zwycięstwo w plebiscycie "Matka i córka" było dla obu wielkim wydarzeniem, a Agnieszce otworzyło drzwi do kariery. Wówczas przeprowadziła się do Warszawy. Rodzice pozwolili jej na to, bo obiecała, że nie przerwie nauki. Ufali córce, bo nigdy ich nie zawiodła.
"Nauczyli mnie, że muszę być samodzielna, umieć walczyć o swoje i że nie zawsze jest lekko. Nigdy nie odgradzali mnie od poważnych spraw, szczerze ze mną rozmawiali na każdy temat i to procentuje, bo mam teraz z nimi dobry kontakt" - powiedziała "Olivii".
Agnieszka Hyży z rodzinnego domu wyniosła przekonanie, że dobro zawsze wraca, więc warto otwierać swe serce przed innymi ludźmi. Chodziła do 7. klasy, gdy została laureatką szkolnego konkursu promującego społecznikowską postawę wśród młodzieży.
"Nagrodą była wycieczka do Włoch i spotkanie z Ojcem Świętym. Nigdy nie zapomnę, jak wielkie wrażenie zrobił na mnie Jan Paweł II" - opowiadała w cytowanym już wywiadzie.
Po latach wróciła do Rzymu, by tu - w Pałacu Senatorskim na Piazza del Campidoglio - wziąć ślub z Grzegorzem Hyżym. Różaniec poświęcony przez papieża Franciszka jest jedną z najcenniejszy pamiątek w ich domu.
Prezenterka z wielką miłością mówi o rodzicach. Państwo Popielewiczowie już ponad 40 lat idą razem przez życie.
"Na karuzeli życia małżeńskiego wiadomo, jak się kręci, ale kręcą się nadal... w tych czasach, gdy wszystko na chwilę i wszystko niepewne" - napisała Agnieszka w 42. rocznicę ślubu rodziców.
"Rzadko ich pokazuję, ale gdyby nie ci państwo, to mnie by nie było" - dodała.
Źródła:
1. Wywiady z A. Hyży: "Gala" (luty 2008), "Show" (grudzień 2014), "Poradnik Domowy" (sierpień 2016), "Olivia" (marzec 2022)
2. Instagram A. Hyży
Zobacz też:
Agnieszka Hyży długo ukrywała swój związek