Machulski zdradzał ją na potęgę. Szukał poza domem tego, czego żona nie potrafiła mu dać
Dopiero na początku 2022 roku wyszło na jaw, że reżyser Juliusz Machulski nie jest jedynym synem legendarnego aktora, nieżyjącego już Jana Machulskiego. Okazało się, że niezapomniany Kwinto z kultowych „Vabanków” miał nieślubne dziecko z aktorką Agnieszką Zduńczyk. Żona Jana, Halina Machulska, wiedziała o istnieniu Wojtka. Wiedziała też, że mężczyzna, u boku którego przez pół wieku szła przez życie, od lat ją zdradza.
Halina Machulska - aktorka i reżyserka teatralna, współzałożycielka stołecznego Teatru Ochoty i działającego przy nim przez wiele lat Ogniska Teatralnego - dopiero po śmierci męża zdecydowała się opowiedzieć całą prawdę o swoim życiu u boku Jana Machulskiego. Na kartach książki "Byłam wierna sobie" potwierdziła to, o czym całe tzw. środowisko plotkowało od dawna - że mąż nie był jej wierny...
Prawdziwa bomba wybuchła jednak dopiero w lutym 2022 roku, gdy okazało się, że zmarły ponad dekadę wcześniej aktor miał nieślubnego syna - urodzonego w 2003 roku Wojtka.
"Tak, to prawda, że jestem synem Jana Machulskiego" - wyznał Pomponikowi Wojciech Machulski, student stołecznej Szkoły Głównej Handlowej.
"Mama jest aktorką, pozostawała w relacji z ojcem przez 11 lat" - dodał.
O tym, że jej mąż na syna z inną kobietą Halina Machulska wiedziała od początku. Dobrze znała Agnieszkę Zduńczyk, dla której Jan zostawił ją pod koniec swego życia. Machulskiemu wybaczyła wcześniej wiele zdrad. Także z tą ostatnią się pogodziła.
"Tak, miałem parę flirtów czy romansów, ale żona traktowała je wyrozumiale, bo wiedziała, że to, co nas łączy, jest głębsze i trwalsze" - tłumaczył Jan Machulski przed śmiercią.
"Łączyła nas niesamowita więź, której nic i nikt nie był w stanie zabić" - wyznała z kolei Halina Machulska.
"Odkąd się poznaliśmy, był mi przyjacielem. Dobrze nam było ze sobą i zdecydowanie więcej od losu dostaliśmy dobrego niż złego. Wiem, że Jan kochał mnie całym sercem. Zawsze do mnie wracał" - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Halina Machulska jest przekonana, że mąż szukał poza domem tego, czego ona nie potrafiła mu zapewnić. Zdradziła niedawno, że była oziębła i odmawiała Janowi relacji fizycznej
Halina i Jan Machulski niemal cały swój czas poświęcali Teatrowi Ochoty, który założyli w 1970 roku i którym kierowali przez ćwierć wieku. "Całe nasze życie to praca" - twierdziła aktorka.
"Zawsze byliśmy razem. Mieliśmy syna, wspólne projekty zawodowe, dzieliliśmy najważniejsze pasje. Byłam jego partnerką, siostrą, opiekunką, tak jak on był mi przyjacielem. Dopiero jego śmierć stała się prawdziwym rozejściem" - wyznała na kartach swej biografii.
Choć od śmierci Jana Machulskiego 20 listopada minie już 14 lat, Halina Machulska wciąż się z nią nie pogodziła.
"Nasz związek był bardzo silny, mocny. Janek starał się być potrzebny, wspomagający. Brakuje mi jego przyjaźni" - wyznała w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej".
Swoją trwającą ponad pół wieku miłość do męża Halina Machulska najpiękniej podsumowała w zakończeniu swej biografii.
"Spełniłeś tak wiele moich oczekiwań, że te inne sprawy przestały mieć znaczenie. Chciałabym, żebyś był szczęśliwy na tamtym świecie. Czy można być człowiekiem, który nie popełnia błędów? Nie!" - napisała.
Halina Machulska dziś nie kryje już, że ona i Jan latami tworzyli "białe małżeństwo". Wprost mówi, że wina za zdrady, których dopuszczał się jej mąż, leży po jej stronie.
"To, że byłam dosyć oziębła, prowokowało Janka do zaspokajania pewnych potrzeb poza domem. Jak w końcu pojęłam, że dla mnie nie zrezygnuje z innych kobiet, byłam w rozpaczy" - wyznała w książce "Byłam wierna sobie".
"Z czasem udało mi się do tego przywyknąć, ale odmówiłam mu na zawsze relacji fizycznej. Kochać go jednak nie przestałam nigdy" - dodała.