Maciej Dowbor reaguje na falę krytyki. Nie mógł powstrzymać się od komentarza
Popularny przed laty program "You can dance" nieoczekiwanie wraca na antenę po dekadzie nieobecności. Chociaż pierwszy odcinek nowej serii dopiero czeka na swoją premierę, wielu widzów już teraz jest niezadowolonych z doboru jurorów. W sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. Na negatywne wypowiedzi internautów postanowił zareagować prowadzący - Maciej Dowbor. Czy dziennikarz stanął w obronie swoich koleżanek i kolegów?
Taneczny program "You Can Dance" po raz pierwszy został wyemitowany na antenie TVN w 2007 roku i szybko zyskał sporą popularność. Widowisko doczekało się kontynuacji, jednak po dziewięciu sezonach format nieoczekiwanie zniknął z ramówki stacji z Wiertniczej.
Po przerwie producenci zdecydowali się ruszyć kolejną odsłoną, jednak produkcja powróciła w nieco innej formule i ku zaskoczeniu widzów nowe odcinki pojawiły się tym razem w Telewizji Polskiej.
W "You Can Dance: Nowa Generacja" swoje umiejętności prezentowali młodzi i nieznani tancerze, chcący spróbować swoich sił w świecie show-biznesu. Wśród gospodarzy znaleźli się: Agustin Egurrola, Ida Nowakowska i Roksana Węgiel, a także Edyta Herbuś i Aleksander Sikora.
Reaktywacja tanecznego show okazała się wielkim rozczarowaniem - program skończył się zaledwie po dwóch sezonach i nie powtórzył sukcesu swojego poprzednika.
Gdy wydawało się, że "You can dance" na dobre zniknęło z anteny, włodarze TVN-u postanowili dać formatowi jeszcze jedną szansę. Tym razem zaangażowani zostali zupełnie nowi prowadzący.
Role jurorów zostały powierzone Michałowi Danilczukowi, wokalistce Mery Spolsky, raperce i tancerce Ryfie Ri, a także aktorowi teatralnemu Bartoszowi Porczykowi.
Gospodarzem programu został natomiast Maciej Dowbor.
Po ogłoszeniu składu osób oceniających występy tancerzy w sieci pojawiło się mnóstwo krytycznych komentarzy. Internautom nie spodobało się to, że wśród jurorów brakuje "prawdziwych autorytetów w dziedzinie tańca".
W końcu na negatywne wypowiedzi widzów postanowił zareagować syn prowadzącej "Pytania na śniadanie". Doświadczony dziennikarz zdecydowanie stanął po stronie swoich kolegów i koleżanek z programu.
"Myślę, że Michał (Danilczuk - przyp. red.) ma bardzo mocną zbudowaną pozycję, a poza tym jest też dużym autorytetem tanecznym, co też jest niezwykle ważne. Myślę, że Michał bardzo broni się jako właśnie ekspert i człowiek, który rozumie telewizję, bo jednak pracował i w Polsce, i za granicą w programach tanecznych" - zdradził w rozmowie z O2.
Okazało się, że 46-latek ma także bardzo dobre zdanie na temat Mery Spolsky.
"Mery prowadziła programy w TVN, jest mocno związana ze stacją w ostatnim czasie. Myślę, że spokojnie widzowie ją dobrze znają. Ryfa z kolei jest wielkim autorytetem w swoim środowisku, a dla nas to jest bardzo ważne, żeby ludzie z kultury 'streetowej', hip-hopowej wiedzieli, że w tym jury jest ktoś, kto ich rozumie" - dodał.
Nie zabrakło również ciepłych słów na temat Bartosza Porczyka.
"No i mamy Bartka, który jest kompletnie odjechanym artystą, żyjącym w swoim świecie (...) Myślę, że Bartek będzie w tym jury 'game-changerem', który będzie nakręcał i motywował naszych uczestników od strony szaleństwa artystycznego" - podsumował Maciej Dowbor.
Czy nowym prezenterom "You can dance" uda się zdobyć sympatię widzów?
Zobacz też:
Nagłe doniesienia od Macieja Dowbora. Otwarcie mówi o zdradzie
Maciej Dowbor porównuje ceny w Polsce i Hiszpanii. "Kawy nie da się kupić"
Joanna Koroniewska otwiera się na temat krytyki w sieci. Nie zawsze było łatwo