Maciej Orłoś i szczęśliwa Paulina Koziejowska razem na ściance. Przeżywa najpiękniejsze chwile życia?
Maciej Orłoś (62 l.) i jego młodsza o 22 lata ukochana przybyli razem na premierę filmu „Jezioro Słone”. Radosna Paulina stroiła słodkie minki przed fotoreporterami. Wyglądała, jakby właśnie przeżywała najpiękniejsze chwile swojego życia.
Maciej Orłoś i jego nowa ukochana, Paulina Koziejowska, niemal dokładnie rok temu oficjalnie potwierdzili swój związek.
Było z tym trochę kłopotu, bo dziennikarz nie był specjalnie wyrywny do tego, by przyznać, że jego trzecie małżeństwo skończyło się klęską, podobnie jak dwa poprzednie.
Z trzecią żoną, Joanną Twardowską –Orłoś, spędził 26 lat. Sprawiali wrażenie dobranej i kochającej się pary, jednak ich miłość najwyraźniej nie była wystarczająco silna, by uodpornić dziennikarza na pokusy.
Młodsza o 22 lata Paulina Koziejowska też jest związana z mediami. Prowadziła programy w TV5, Polonia1 oraz TV Disco i wyraźnie gustuje w rozwodnikach w średnim wieku. Wcześniej była widywana w towarzystwie Jacka Borkowskiego, który, podobnie jak Orłoś był trzykrotnie żonaty. Jego ostatnie małżeństwo skończyło się tragicznie. Po śmierci ukochanej żony, Borkowski co jakiś czas ogłasza w tabloidach casting na kolejną żonę, jednak uznał, że Paulina nie nadaje się na to stanowisko.
Na szczęście Orłoś nie miał aż takich wątpliwości. Wręcz przeciwnie, dla nowego związku zdecydował się rozbić swoje trzecie małżeństwo, w którym przyszło na świat dwoje dzieci. W sumie Orłoś jest ojcem czworga dzieci, w tym dwojga z drugiego małżeństwa.
W marcu ubiegłego roku Orłoś i Koziejowska, wyraźnie podekscytowani wiosenną aurą, pozwolili fotoreporterom przyłapać się na spacerze w okolicach warszawskiego Starego Miasta, a Orłoś wyznał odważnie:
"Tak, to prawda, jesteśmy razem. Staraliśmy się ukryć nasz związek tak długo, jak to tylko możliwe, ale, jak widać, w świecie show-biznesu nie jest to łatwe".
Od tamtego czasu wszystko potoczyło się po myśli Pauliny. Towarzysząc Maciejowi na premierze filmu „Jezioro Słone” stroiła do fotoreporterów słodkie minki, podczas gdy Orłoś wydawał się nie mieć nic przeciwko odkrywaniu roli tła. Pozostająca na pierwszym planie Koziejowska sprawiała wrażenie osoby, której marzenia o sławie właśnie się spełniają.
W takich sytuacjach najważniejsze to cieszyć się każdą sekundą. Szczęścia bywa ulotne, zwłaszcza w show biznesie.
Zobacz też:
Duży kryzys w związku Orłosia i Koziejowskiej? Dziennikarka postawiła dziennikarzowi ultimatum!