Maciej Orłoś krytykuje gwiazdy w Opolu
Maciej Orłoś (61 l.) przez 25 lat był związany z TVP, gdzie prowadził "Teleexpres". W 2016 roku postanowił jednak odejść ze stacji, a za decyzją przemawiały głównie prywatne poglądy dziennikarza, nie do końca zgodne z poglądami władzy rządzącej telewizją publiczną. Ostatnio Orłoś ostro skrytykował gwiazdy, które wystąpiły na festiwalu w Opole, organizowanym właśnie przez jego byłego pracodawcę.
W obszernym wpisie na Facebooku, prezenter rozpoczął rozważania na temat motywacji artystów, którzy wciąż godzą się występować na wydarzeniach TVP. Orłoś był zaskoczony faktem, że na liście wykonawców festiwalu w Opolu pojawiły się także gwiazdy "o poglądach, które wykluczają udział w imprezie TVP".
- zastanawiał się gorzko Orłoś.
Dziennikarz w kolejnym fragmencie posta tłumaczy swoim fanom, że nie rozumie, jak można reklamować swoją twarzą, nazwiskiem i marką "manipulację widzami, prorządową propagandę, zawłaszczenie mediów publicznych, podsycanie polaryzacji społeczeństwa, schlebianie władzy, realizację totalnie nierzetelnych materiałów" itd. Postanowił przy tym wytknąć ironię hasła festiwalu, które w tym roku brzmiało "Bądźmy razem".
- kontynuuje Orłoś w dalszej części wywodu tłumacząc, że artyści nie mogą się zasłaniać stwierdzeniem, że "pieniądze nie śmierdzą".
Warto wspomnieć, że w swojej karierze dziennikarz sam przepracował 25 lat w TVP, porzucił jednak media publiczne w 2016, co łączono z nadejściem nowego szefa "Teleexpresu" Klaudiusza Pubudzina. Pobudzin w historii swojej kariery ma bycie reporterem "Wiadomości", a wcześniej przez wiele lat był dziennikarzem "Telewizji Trwam".
5 lat po opuszczeniu stacji TVP, Orłoś nie kryje się ze swoimi poglądami. Tyradę, na temat gwiazd festiwalu w Opolu zakończył dobitnie:
Jak myślicie, których artystów konkretnie miał na myśli?