Maciej Orłoś ma duży kłopot przed świętami. Nieudany prezent dla partnerki może się dla niego źle skończyć
Paulina Koziejowska (40 l.) jest czwartą miłością życia Macieja Orłosia. Swój związek oficjalnie potwierdzili w marcu tego roku, jednak są ze sobą dużo dłużej. Paulina ujawniła właśnie, co najbardziej ceni w związku. Poważną próbą okażą się najbliższe święta.
Maciej Orłoś i Paulina Koziejowska ujawnili swój związek w marcu tego roku. Podobno prezenter niespecjalnie się do tego palił, czemu trudno się dziwić, bo jego poprzednie związki nie okazały się oszałamiająco udane. Pierwsze małżeństwo, z Moniką Jóźwik, zbudowane na gruncie młodzieńczego zauroczenia, nie okazało się trwałe.
Drugie, z Ewą Orłoś, miało być na całe życie. Na świat przyszedł wspólny syn pary, Rafał. Niestety, po narodzinach drugiego dziecka wydarzyła się tragedia. Maleństwo przeżyło zaledwie dwa tygodnie. Wprawdzie małżonkowie zdecydowali się na kolejne dziecko, jednak ich związek nie przetrwał. Z trzecią żoną, Joanną Twardowską-Orłoś, prezenter spędził 26 lat. Sprawiali wrażenie dobranej i kochającej się pary, jednak ich miłość najwyraźniej nie była wystarczająco silna, by uodpornić dziennikarza na pokusy.
Młodsza o 22 lata Paulina Koziejowska też pracuje w mediach. Prowadziła programy w TV5, Polonia1 i TV Disco. Maciej Orłoś nie jest pierwszych rozwodnikiem w średnim wieku, z którym była widywana. Wcześniej mówiło się dużo o niej i Jacku Borkowskim, który, podobnie jak Orłoś był trzykrotnie żonaty.
W rozmowie z Jastrząb Post Koziejowska ujawnia receptę na udany związek. Jak się okazuje, prezenty odgrywają w tym znaczącą rolę:
"Dla mnie prezenty są bardzo ważne. Może to nie brzmi modnie, co teraz mówię, bo wszyscy mówią, że prezenty nie są istotne, a ważne jest to, że jesteśmy ze sobą. Oczywiście, ma to znaczenie, ale mówiąc, że prezenty są nieistotne, staramy się nie zwracać uwagi na tę drugą osobę. Takie mam wrażenie. Jeżeli mi na kimś zależy, to chce tej osobie sprawić przyjemność. Jeżeli ktoś ma problem z kupieniem ukochanej osobie prezentu, to chyba powinien zmienić partnera".
Miejmy nadzieję, że Orłoś stanie na wysokości zadania. Na jego szczęście, jak zapewnia Patrycja, nie musi być drogo:
"Nie liczą się tutaj pieniądze, nie liczy się fakt, żeby prezent był bardzo drogi, tylko prezent musi być kupiony bądź zrobiony z pomysłem. Na pewno chciałabym, aby prezent był trafiony, bo nie wyobrażam sobie, żeby mężczyzna z którym jestem, kupił, czy zrobiłby mi prezent, który jest kompletnie nie w moim stylu. Bo znaczy to, że mnie nie kocha, nie słucha tego, co mówię i nie wpatruje się w moje potrzeby i oczekiwania".
Zobacz też:
Orłoś i Koziejowska. Przed nimi nowy rozdział w życiu: "to nasz pierwszy raz"
Maciej Orłoś zabrał młodą kochankę na spotkanie z synami. Tak to się skończyło