Maciej Orłoś nie mógł dłużej milczeć. Padły zaskakujące słowa o "Sylwestrze Marzeń"
Maciej Orłoś, który przez lata był jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej, dziś niezbyt pochlebnie wypowiadał się na temat byłego pracodawcy. W jednym z ostatnich wpisów postanowił zadrwić z flagowej imprezy publicznego nadawcy. Dostało się także największym gwiazdom, które według nieoficjalnych zapowiedzi wystąpią podczas"Sylwestra Marzeń".
W tym roku flagowa impreza Telewizji Polskiej, czyli "Sylwester Marzeń" budzi szczególne emocje. Wszystko dlatego, że organizacja wydarzenia do ostatniej chwili stała pod dużym znakiem zapytania.
Jeszcze w zeszłym tygodniu wydawało się niemal pewne, że zabawa sylwestrowa w tym roku nie odbędzie się w stolicy polskich Tatr.
"Negocjacje przeciągają się w nieskończoność, ich końca nie widać. Wszystko jest w powijakach, co powoduje strach i poważne obawy, co z tego w ogóle wyjdzie" - przekazał serwisowi Plotek anonimowy informator związany z TVP.
O odwołaniu imprezy do dostatnich chwil byli przekonani także zakopiańscy urzędnicy.
"W tym roku w Zakopanem nie będzie imprezy sylwestrowej. To nieoficjalne, ale zarazem pewne. Telewizja tym razem postawiła na inne miasto, choć długo dawała nam nadzieję, że ostatecznie znów przyjedzie pod Giewont" - przekazał jeden z nich w rozmowie z Onetem.
W ostatniej chwili dokumenty trafiły jednak na biurko zakopiańskiego starosty i okazało się, że "Sylwester Marzeń" odbędzie się w dotychczasowej lokalizacji.
Na doniesienia o organizacji flagowej imprezy Telewizji Polskiej oraz nieoficjalną listę artystów, którzy pojawią się na scenie, zareagował były pracownik TVP - Maciej Orłoś. Były prowadzący "Teleexpress" nie gryzł się w język i w sarkastyczny sposób zadrwił nie tylko z "Sylwestra Marzeń", ale także z artystów, którzy jak co roku wystąpią na zakopiańskiej scenie.
"Fajnie będzie! Marylka wystąpi, Edytka z Alankiem, Zenek, Vicky Gabor i może nawet Justyna Steczkowska" - "zachwyca się" dziennikarz.
Przy okazji Orłoś nawiązał do nadchodzących wielkimi krokami zmian personalnych i ramówkowych, jakie mają zostać wprowadzone na Woronicza.
"Wyobrażacie sobie, że będzie już nowy rząd, a w telewizji polskiej stare porządki i na scenie z Zakopanem sylwestrowy koncercik, jak gdyby nigdy nic, prowadzony przez Tomka Kammela..." - komentuje były gwiazdor TVP.
W swoim poście opublikowanym w mediach społecznościowych Maciej Orłoś wyraził nadzieję, że niebawem dojdzie do "uzdrowienia mediów publicznych".
"Sylwester Marzeń to tylko przykład hucpy, która odbywa się w TVP. Ta instytucja potrzebuje gruntownej zmiany, jak najszybciej. Przez ostatnie osiem lat trwało niszczenie Telewizji Polskiej na wszelkich możliwych polach. Odbudowywanie nie będzie łatwe, ale nie ma wyjścia - trzeba media publiczne uzdrowić" - podsumował w nagraniu, które można obejrzeć na jego instagramowym profilu.
Zobacz też:
"Sylwester marzeń TVP". Te gwiazdy pojawią się na scenie
"Sylwester Marzen" wciąż bez lokalizacji i bez decyzji Maryli Rodowicz