Maciej Orłoś robi sobie żarty z Morawieckiego. "Strasburger to przy nim..."
Maciej Orłoś jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Chętnie i z humorem komentuje bieżące wydarzenia w Polsce. Tym razem dostało się Mateuszowi Morawieckiemu. Były prowadzący "Teleexpress" wyśmiał przemówienie premiera i wytknął mu błędy.
Maciej Orłoś największą popularność zdobył jako prowadzący program "Teleexpress" na antenie TVP. Chociaż z Telewizją Polską dziennikarz nie jest związany już od 2016 roku, nadal jest bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Orłoś uwielbia "dorzucać do pieca" w cięty sposób i z odpowiednią dawką ironii, komentując bieżące wydarzenia w Polsce.
Ostatnio dziennikarz przyjrzał się przemówieniu Mateusza Morawieckiego. W opublikowanym nagraniu wyśmiał zwroty, których użył premier. Postanowił także wytknąć mu błędy.
"No, rozśmieszył mnie Pan Premier, nie ukrywam — tym Bałtykiem i tymi Tatrami. Karol Strasburger to przy nim cienki Bolek" - czytamy w opisie posta.
W nagraniu były prowadzący "Teleexpress" nieco rozwinął swoją myśl. Wytknął premierowi narażenie Polski na ogromne straty finansowe.
"Haha brawo panie premierze, co za dowcip, co za poczucie humoru, sprzedadzą Bałtyk i sprzedadzą Tatry, dobre, naprawdę. Tak jak pan sprzedał Saudyjczykom za bezcen udziały w Rafinerii Gdańskiej prawda? Haha, dobre!" - podsumował.
Zobacz też:
Orłoś nie mógł dłużej milczeć. Niespodziewanie zaatakował TVN