Maciej Orłoś wspiera Rogalską. Mówi o TVP, że "tkwią w stadzie żmij"!
Maciej Orłoś (60 l.) wspiera Marzenę Rogalską (50 l.) i doskonale wie, przez co teraz przechodzi koleżanka z branży. Uspokaja ją, że "istnieje życie poza TVP".
Maciej Orłoś pięć lat temu również opuścił pokład TVP. W Telewizji Polskiej pracował przez 25 lat i był jedną z głównych gwiazd stacji! Prowadził wiele programów, a widzowie "Teleexpresu" zapamiętają go na zawsze jako gospodarza tego formatu.
Teraz dziennikarz udziela wsparcia koleżance po fachu - Marzenie Rogalskiej. Doskonale wie, co czuje prezenterka, ponieważ sam był na jej miejscu kilka lat temu.
"Nie dziwi mnie decyzja Marzeny. Bardzo ją rozumiem i popieram. Znając ją, wiem, że to musiało być dla niej ogromnie trudne. Dla niej praca w telewizji była bardzo ważna, ale jak widać, wszystko ma swoje granice i coś w niej pękło. Nie można mieć do niej pretensji, że nie zrobiła tego wcześniej" - mówi w "Fakcie".
"Ja nigdy nie żałowałem swojego odejścia z TVP i uważam, że Marzena wkrótce zobaczy, że jej odejście wyjdzie jej tylko na dobre. Odcięcie się od toksycznych relacji i wyrwanie się od zmanipulowanych osób bez swojego zdania, które tkwią w stadzie żmij, nie może przynieść nic innego jak same pozytywne skutki" - zwierza się w tabloidzie.
W rozmowie Orłoś przekonuje również, że "istnieje życie poza TVP" i trzyma za Marzenę mocno kciuki.
"Jestem przekonany, że nas zaskoczy nowymi projektami, bo ona jest świetną dziennikarką, która nie umie stać w miejscu. Na pewno się nie będzie nudziła" - zwierza się w "Fakcie".