Maciej Stuhr boleśnie zadrwił z ojca. Jego słowa wbiły publiczność w fotele
Gala Orły co roku przyciąga najpopularniejsze nazwiska z polskiego świata filmu i show biznesu. Wydarzenie cieszy się dużym zainteresowaniem gwiazd, które chętnie pozują fotoreporterom na czerwonym dywanie. W ubiegłym roku o imprezie głośno było także za sprawą skandalu, który nieoczekiwanie przypomniał prowadzący, Maciej Stuhr. Tego nikt się nie spodziewał.
Gospodarzem gali wręczenia Orłów 2023 był Maciej Stuhr. Aktor słynie z ostrych żartów, zaskakujących point i ciętego języka. Wydawać by się mogło więc, że obsadzenie go w roli prowadzącego na takim wydarzeniu będzie strzałem w dziesiątkę. I faktycznie, Stuhr wywołał spore poruszenie swoimi słowami. Tylko w dość zaskakującym kontekście.
Liderem ubiegłorocznej, 25. gali Orły był film Jerzego Skolimowskiego o wdzięcznym tytule "IO". Produkcja przedstawia obraz osiołka, który w swojej podróży po Europie natrafia na różne, często dość osobliwe postaci. Nieoczekiwanie Maciej Stuhr powiązał postać upartego czworonoga ze swoim słynnym ojcem.
"Znam aktora, który znakomicie podłożył kiedyś głos pod osiołka. Państwo się domyślają, o kim mowa. Można powiedzieć: najsłynniejsze 07 w historii polskiego kina od czasów porucznika Borewicza. Któż z was nie chciałby zagłosować na niego w kategorii osioł roku?" - wybrzmiało ze sceny.
Po takich słowach publiczność była w szoku. Aktor zdążył już uczynić ze swojego ciętego języka znak rozpoznawczy, jednak nikt nie spodziewał się, że podczas takiego oficjalnego wydarzenia nawiąże do rodzinnej sprawy. Niewybredny żart z własnego ojca był dla wielu sporym zaskoczeniem. Nie sposób przecież zaprzeczyć, że Maciej Stuhr nawiązał podczas gali do skandalu, który wcześniej wywołał jego ojciec. O tej sytuacji rozpisywały się wszystkie krajowe media. Słynny aktor spowodował wypadek na jednej z krakowskich ulic. Badanie wykazało, że był pod wpływem procentów.
Jerzy Stuhr po zdarzeniu opublikował w swoich mediach społecznościowych oświadczenie, w którym podkreślił, że żałuje swojego zachowania i za nie przeprasza. Sprawa doczekała się już swojego finału w krakowskim sądzie.
Aktor, który przed lata podkładał głos postaci osła w kultowej animacji "Shrek", został ukarany trzyletnim zakazem prowadzenia pojazdów mechanicznych. Został także zobowiązany do zapłacenia kary wynoszącej w sumie 12 tysięcy złotych, z czego połowę stanowiła wpłata na fundusz pomocowy.
Zobacz także:
Maciej Stuhr nagle zabrał głos ws. dawno niewidzianej żony. Spływają gratulacje
Maciej Stuhr późnym wieczorem przekazał tragiczne wieści. "Śpij spokojnie piękny człowieku!"
Plotki okazały się prawdą ws. Stuhra. Gorzkie wieści z domu nadeszły w ostatniej chwili