Maciej Stuhr opowiedział o ostatnich chwilach ojca. Było dużo gorzej niż sądzono
Maciej Stuhr w szczerej rozmowie przyznał, że choroba ojca na lata zmieniła życie całej rodziny. Dotąd niewielu wiedziało, jak poważny był stan aktora. Jerzy Stuhr z czasem coraz mniej przypominał dawnego siebie. Ponieważ do ostatnich chwil chciał występować, jego sytuacja dla wielu pozostała tajemnicą. Maciej uznał, że koniec z niedopowiedzeniami. Trzeba przedstawić sprawę jasno...
Jerzy Stuhr odszedł 9 lipca 2024 roku, pozostawiając w smutku wiernych fanów, bliskich artystów i przede wszystkim rodzinę. Na cmentarzu w Krakowie żegnały go tłumy. Nie zabrakło kondolencji, łez i podkreślania, jak wierny był swojej twórczości - aż do ostatnich dni życia występował na deskach teatru, którym zajmował się przez dziesiątki lat.
Teraz Maciej Stuhr wrócił pamięcią do ostatnich aktorskich wyzwań ojca i trudności, z którymi mierzyła się cała rodzina. Niewielu wiedziało, jak naprawdę wyglądało ich życie.
"Byłem na przedstawieniu 'Geniusz' (...) Miałem poczucie, że widzowie, którzy koło mnie siedzieli, też wiedzieli, że przyszli nie tylko dla efektu artystycznego, ale byli świadkami pożegnania z Jerzym Stuhrem, jakiegoś aktu heroizmu, żeby jeszcze raz wyjść przed ludzi i o czymś im powiedzieć" - wyjawił w rozmowie z "Newsweekiem".
Choć tata dawał z siebie wszystko, nie zawsze zdrowie pozwalało mu zagrać tak, jak tego chciał.
"I jeżeli w ten sposób się do tego spektaklu podeszło, robił nawet spore wrażenie. Natomiast jeżeli ktoś chciał zobaczyć po prostu solidne przedstawienie, z dobrymi rolami, to mógł czuć się momentami dziwnie. Zwłaszcza że ojciec miał już duże wahnięcia formy, były dni lepsze, ale też dużo gorsze, kiedy efekt artystyczny był, niestety, mizerny" - opowiadał dalej.
Maciej Stuhr podkreślił, że choroba ostatecznie postawiła ojca pod ścianą.
"(...) miał kłopoty ze słuchem, mówieniem, myśleniem. Zasadniczo był kiepsko skomunikowany ze światem. Rozmowa z nim na jakikolwiek temat była coraz trudniejsza. Przypominał raczej dziecko" - przekazał w rozmowie.
Maciej zwrócił uwagę, że niektórzy mogli niekorzystnie oceniać występy ojca, uznać, że nie jest przygotowany i źle gra - ale to wszystko było winą gorszych dni, których w życiu schorowanego artysty nie zabrakło.
"Ciężko mi mówić o tym publicznie, ale widzowie nie mieli do końca świadomości, że w ostatnich latach to nie był ten sam człowiek, którego mają w pamięci. Udar sprzed czterech lat bardzo go zmienił, potem był nawrót choroby nowotworowej i bardzo poważna operacja" - powiedział.
W rozmowie podkreślono, że Jerzy mimo swojej kondycji chciał mieć wypełniony kalendarz. Dopilnował tego i do ostatnich dni został oddany sztuce.
Czytaj też:
Maciej Stuhr przerwał milczenie po latach. Padły gorzkie słowa o małżeństwie
Maciej Stuhr wystawił pilne ogłoszenie. Znany kolega szybko zareagował
Jerzy i Maciej Stuhr nie mieli łatwych relacji. "Lubiłem, że ojca nie ma"