Maciej Zakościelny pakuje walizki i wyprowadza się od partnerki? Pokazał kartony
Maciej Zakościelny (43 l.) zamieścił na InstaStory zdjęcie kartonu, w którym siedzi kot. Obok i w tle widać kolejne pudła. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że zwiastują one duże zmiany w życiu aktora.
Maciej Zakościelny długo szukał szczęścia w miłości. Po kilku nieudanych związkach na odległość z mieszkającymi w Kalifornii Izą Miko i Caity Lotz oraz francuską modelką Diana Tadjudeen-Pakulską wszyscy już stracili nadzieję, że kiedykolwiek ułoży sobie życie.
Jeszcze trzy lata temu plotkowano, że może uda mu się stworzyć związek z Weroniką Rosati, jednak z czasem wyszło na jaw, że podczas gdy tabloidy planowały im wspólną przyszłość, Maciej w tajemnicy spotykał się z modelką Pauliną Wyką.
W czerwcu 2016 roku na świat przyszedł pierwszy synek pary, a dwa lata później drugi.
Zakościelny okazał się ojcem z powołania. Na wieść o ciąży, zaplanował sobie grafik w taki sposób, by aktywnie uczestniczyć w pierwszych miesiącach życia synków. Jak wyznał na Instagramie:
„Bycie ojcem to ważna dla mnie rola... najtrudniejsza... najciekawsza”.
Od pewnego czasu jednak oboje z Wyką dają do zrozumienia, że rodzina znalazła się na progu wielkich zmian. Jak niedawno twierdził informator z ich otoczenia w rozmowie z tygodnikiem "Na żywo", miłość Zakościelnego i Wyki nie przetrwała próby czasu:
"Nie układało im się i to było najlepsze rozwiązanie dla wszystkich. Rozstali się już kilka miesięcy temu, jednak zachowali dobre stosunki ze względu na dzieci. One są dla nich najważniejsze".
Partnerka aktora, która po udanej przygodzie z modelingiem, postanowiła zająć się promowaniem kuchni roślinnej, zamieściła niedawno wpis, w którym dawała do zrozumienia, że realizacja tego marzenia musi poczekać. Jak napisała:
„Kolejne życiowa zmiana to dla mnie wyzwanie, ale przede wszystkim szansa na rozwój. Dlatego właśnie zaczynam odkrywać zupełnie nowy dla mnie obszar, jakim jest rynek nieruchomości. (…) PS. Ze zdrowego roślinnego gotowania nie rezygnuję, a jedynie przykrywam je na chwilę kołderką”.
Brzmi to tak, jakby zmiana planów nie wynikała z jej chęci tylko została wymuszona życiowymi okolicznościami.
Jednocześnie na InstaStory Zakościelnego pojawiło się zdjęcie kartonu, takiego, jak używane podczas przeprowadzek, z kotem siedzącym w środku.
Każdy, kto kiedykolwiek mieszkał z kotem, orientuje się, że nie jest on w stanie przejść obojętnie obok kartonu, czy otwartej walizki. Człowiek zaś nie potrafi oprzeć się pokusie uwiecznienia tej chwili na zdjęciu i opublikowania w internecie.
Pod tym względem zarówno kot, jak i Zakościelny zachowali się typowo. Czy rozczulony zachowaniem mruczka aktor przez przypadek ujawnił zbyt wiele? Czy specjalnie chciał wywołać lawinę plotek..? Z pewnością wkrótce się dowiemy.
Przeprowadzka, podobnie, jak ciąża, należą do spraw, których nie da się bez końca ukrywać.
Zobacz też:
Zakościelny obwieszcza szczęśliwą nowinę. Zamiast gratulacji jest niezadowolenie
Czy coś złego dzieje się z Maćkiem Zakościelnym? Zdjęcia niepokoją fanów
Paulina Wyka, partnerka Zakościelnego, zachwyca figurą po dwóch ciążach