Reklama
Reklama

Maciek Dowbor wciąż w szoku po śmierci ojczyma!

Zmarły kilka dni temu Grzegorz Świątkiewicz był dla Maćka Dowbora jak ojciec!

Młody Dowbor (34 l.) nigdy nie ukrywał, że życiowe wybory jego mamy komplikowały mu życie.

"Jestem dzieckiem z kilkakrotnie rozbitej rodziny" – mówił w wywiadach.

Jednak z trzecim mężem Katarzyny Dowbor (55 l.), Grzegorzem Świątkiewiczem (†55), niezwykle się polubił.

Dlatego wiadomość o śmierci ojczyma bardzo go poruszyła.

Stracił jedną z najbliższych osób…

"Grzesiek usynowił mnie, był dla mnie bardzo dobry" – podkreślał na każdym kroku Maciej.

Ojczym zawsze miał dla niego czas. Odrabiał z nim lekcje, zaraził go miłością do sportu.

Reklama

Sam trenował karate, był wysportowany, czym imponował nastolatkowi. Był dla niego autorytetem.

To także dzięki niemu Maciek został dziennikarzem sportowym.

Gdy Katarzyna po 12 latach rozstała się z mężem, ojczym i pasierb nie stracili kontaktu.

"Mimo że ostatnio nie mieli dla siebie zbyt dużo czasu, bo każdy z nich zajęty był pracą i rodziną, często do siebie dzwonili.

Cieszyli się, że wreszcie ułożyli sobie życie przy ukochanych kobietach, byli dumni z córek.

Dziś Maciejowi Dowborowi trudno pogodzić się z faktem, że już nie będzie mógł porozmawiać z bliskim człowiekiem, poradzić się go i usłyszeć dobre słowo…" - czytamy w "Rewii".




Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Dowbor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy