Maciek Stuhr o Bruce'ie Willisie
Na imprezie promującej w Warszawie wódkę Sobieski, gościem honorowym był Bruce Willis. Galę prowadził Maciek Stuhr, który miał okazję poznać gwiazdora osobiście. W rozmowie z PAP Life Stuhr junior opowiada o wrażeniach ze spotkania oraz o planach zawodowych.
PAP Life: Poznałeś osobiście Bruce'a Willisa. Jak to jest obcować z taką gwiazdą i co o nim sądzisz?
Maciek Stuhr: Tak jak wszystkie wielkie gwiazdy Bruce jest osobą skromną i normalną. Zazwyczaj jest tak, że im bardziej ktoś stara się być wielką gwiazdą, tym jest mniejsza, a im większą jest, to nie musi niczego udawać. I tak jest z Bruce'em, z którym nie było żadnego udawania i sztuczności. Nie ukrywam, że zapamiętam to spotkanie na dłużej.
PAP Life: Jaki jest twój ulubiony film z Bruce'em?
M.S.: Willis jest takim aktorem, którego się lubi "po prostu" i nawet jak występuje w nienajlepszym filmie, chce się go oglądać. Oczywiście bardzo lubię wszystkie "Szklane pułapki", ale ostatnie filmy też lubię, choć nie wszystkie są dobre. Ale jest takie przekonanie, że trzeba je obejrzeć, bo tam gra Bruce Willis. I to jest niesamowite, że ten aktor potrafi podnieść nawet film, który nie jest dobry.
PAP Life: Jakie masz plany zawodowe?
M.S.: Teraz bardziej wiążę się z teatrem, chociaż tuż po wakacjach jest premiera filmowa z moim udziałem, czyli "Śluby panieńskie". Niedługo jest premiera sztuki Krzysztofa Warlikowskiego, w której gram, w Teatrze Nowym.