Maćkowiak nie chce być amantem
Kamil Maćkowiak (29 l.), aktor i tancerz, zabłysnął w filmie Jerzego Stuhra "Korowód", od tego momentu nie może opędzić się od filmowych i serialowych propozycji.
Aktor jednak bardzo poważnie traktuje swój zawód, dlatego ostrożnie dobiera produkcje, w których ma wystąpić. Jak sam mówi, skupia się przede wszystkim na teatrze, bo to prawdziwa sztuka.
Wcześniej pojawił się m.in. w "Pensjoncie pod Różą", na planie którego poznał Patrycję Soliman i przez pewien czas postrzegani byli jako para.
Gdy zaczął swoją przygodę z serialem "Kryminalni", zaprzyjaźnił się z Magdą Schejbal, a ta ponoć dla Kamila rozstała się z barmanem jednej z warszawskich restauracji, z którym dotychczas była związana.
Aktor dość mocno strzeże swojej prywatności, jego znajomi podkreślają, że jest domatorem, bankiety i akcje promocyjne nie są jego żywiołem, a odpoczywa w domowym zaciszu lub wśród przyjaciół.
Maćkowiak podkreśla, że nie chce być traktowany jak gwiazda, ze wszystkimi tego konsekwencjami. - Gwiazdorstwo jest dziś łatwe. Wystarczy zrobić coś skandalicznego, pójść do reality show... A ja chciałbym, żeby widzowie cenili mnie za dobre role i warsztat zawodowy - argumentuje. Nie chce również, by kojarzono go z filmowym amantem. - Role amanta mnie nie interesują, są zbyt płaskie i jednowymiarowe. Granie ładnego, fajnego faceta wcale nie jest atrakcyjne. Pociągają mnie bohaterowie charakterystyczni, tacy właśnie, jakich gram w teatrze.