Madonna dochodzi do siebie po wypadku
Gwiazda pop Madonna doznała "lekkich obrażeń i stłuczeń" wskutek upadku z konia, do którego doszło w sobotę w miejscowości Hamptons niedaleko Nowego Jorku.
Taką informację podała w weekend Liz Rosenberg, rzeczniczka prasowa 50-letniej gwiazdy. Rosenberg dodała, że Madonna została już wypisana ze szpitala w Southampton, gdzie trafiła po niefortunnym wypadku. Piosenkarce nie udało się okiełznać konia, wystraszonego przez obecnych na miejscu paparazzi.
Jak podał portal People.com, przedstawicielka Madonny wyjaśniła, że fotografowie wyskoczyli z pobliskich krzaków, gdzie czatowali, by zdobyć zdjęcie piosenkarki, która w weekend wybrała się w odwiedziny do przyjaciół w Eastern Long Island. Gwiazda ma jeszcze zostać poddana dodatkowym badaniom, które mają na celu wykluczenie poważniejszych urazów.
W 2005 roku Madonna doznała kilku złamań w skutek innego upadku podczas jazdy konnej w Ashcombe, swojej wiejskiej posiadłości niedaleko Londynu. Piosenkarka złamała wówczas kilka żeber i obojczyk.