Madonna kandydatką na ławnika
Gdy większość gwiazd zajęta była odsypianiem imprez, które miały miejsce zaraz po zakończeniu ceremonii rozdania Oscarów, Madonna (49 l.) musiała zwlec się z łóżka wcześnie rano i stawić się w sądzie w Beverly Hills w charakterze kandydatki do ławy przysięgłych.
Piosenkarka była gospodynią ekskluzywnej imprezy zorganizowanej w domu jej menagera w Los Angeles, która, wobec odwołania organizowanej do tej pory rokrocznie imprezy Vanity Fair, była najgorętszym wydarzeniem nocy po-oscarowej. Na miejscu pojawili się wszyscy zdobywcy Oscarów za wyjątkiem Daniela Day-Lewisa oraz potężne grono gwiazd, włączając w to między innymi Toma Cuise'a i Katie Holmes, Demi Moore i Ashtona Kutchera, Cameron Diaz, Owena Wilsona oraz Evę Mendes.
Madonna opuściła przyjęcie około godziny czwartej nad ranem, by przespać się kilka godzin, a już około godziny ósmej rano stawiła się na sali sądowej. W budynku sądu piosenkarka spędziła większość dnia, jednak ostatecznie nie została wybrana do składu ławy przysięgłych.
"Była zdecydowana spełnić swój obowiązek, jednak wyraźnie uradowała ją informacja, że nie wejdzie w skład ławy" - powiedziało prasie źródło.
W ciągu ostatnich lat w składzie ławy przysięgłych zasiadali m.in. Jennifer Lopez i Brad Pitt.
Zaprenumeruj Biuletyn Pomponika na tej stronie!